God of War Ragnarok to tak naprawdę „gra na PS4”. Tytuł nie wykorzystuje pełnego potencjału PS5
Do premiery God of War Ragnarok pozostało coraz mniej czasu, dlatego deweloperzy dzielą się kolejnymi smaczkami z produkcji nowej przygody Kratosa. Fani nie powinni oczekiwać zupełnie nowej jakości oprawy oraz drastycznych różnic w porównaniu z tytułem z 2018 roku, ponieważ PlayStation 4 pozostało najważniejszą platformą studia.
Możemy przystąpić do ostatecznego odliczania. God of War Ragnarok zadebiutuje w przyszłym tygodniu – Santa Monica Studio wprowadziło ostatnie szlify w premierowej aktualizacji, a gracze mogą już pobierać pozycję. Sony nie podjęło decyzji o przygotowaniu gry wyłącznie dla aktualnej generacji, co było wielokrotnie komentowane przez społeczność PlayStation. Temat także podjął Bruno Velazquez.
Podczas jednego z ostatnich wywiadów dyrektor animacji przyznał, że Santa Monica Studio chciało stworzyć jak najlepszą wersję God of War Ragnarok na PlayStation 4. Tym samym twórcy nie byli w stanie wykorzystać pełni możliwości PlayStation 5.
Zespół od początku postanowił rozwinąć koncepcję z 2018 roku, zapewniając między innymi dostęp do wszystkich 9 królestw. Pierwotnie prace bazowały jednak na wersji produkcji na PlayStation 4, która została ulepszona i dopieszczona w każdym aspekcie w porównaniu z God of War debiutującym cztery lata temu. Dopiero w następnym kroku przygoda była ulepszana specjalnie z myślą o PlayStation 5.
Na obecnej generacji użytkownicy doświadczą szeregu ekskluzywnych funkcji PS5 – dźwięku 3D, haptycznych wibracji, większej liczby klatek na sekundę oraz ulepszonej grafiki – lecz na całkowicie nową jakość nie powinniśmy liczyć.
Celem Santa Monica Studio było stworzenie „świetnej gry na PS4”, a następnie „ulepszonej wersji na PS5”. Gracze doświadczą podobnych wrażeń na dwóch platformach.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do God of War: Ragnarok.