Netflix udostępnił jeden z najgorzej ocenianych seriali w historii. Widzowie krytykują wyśmiewanie konkurencji
W listopadowej ofercie platformy SVOD znalazł się tytuł, który miał zaskarbić sobie przychylność pokolenia lat 90. Oczekiwania zderzyły się jednak z rzeczywistością, w której subskrybenci platformy i recenzenci niezbyt dobrze odebrali historię o jednej z ostatnich wypożyczalni kaset wideo. Lepiej unikać serialu „Blockbuster”.
Nie jest żadnym sekretem, że włodarze Netflixa stawiają na niezwykle różnorodny katalog filmów, seriali czy animacji, których dalsze losy zależą nie tyle od recenzji, co słupków oglądalności i przyjęcia wśród użytkowników. Najnowsza propozycja serwisu może jednak mieć spore trudności, by otrzymać zielone światło na drugi sezon.
A mowa o „Blockbuster”, serialu komediowym, który według wielu odbiorców wyśmiewa historię Blockbuster Video, słynnej amerykańskiej sieci wypożyczalni wideo – wiele lat temu firma przegrała z kretesem rywalizację z Netflixem.
Jeszcze przed premierą produkcji w sieci można było natrafić na opinie atakujące twórców i główną koncepcję serialu. Mówiło się, że Netflix „tańczy nad grobem konkurencji” i okazuje się, że poniekąd tak jest. Choć w obsadzie znaleźli się aktorzy znani z innych sitcomów czy produkcji komediowych (m.in. Melissa Fumero, Randall Park), niemrawy scenariusz i drętwe żarty sprawiły, że tylko 22% krytyków z Rotten Tomatoes zachęca do seansu. Użytkownikom serwisu wizja Vanessy Ramos również nie przypadła do gustu (44% poleceń).
Tym samym produkcja znalazła się wśród najgorzej ocenianych seriali platformy. W zeszłym roku redakcja serwisu Rotten Tomatoes opracowała zestawienie najgorszych seriali, w którym zwycięzca mógł pochwalić się średnią poleceń na poziomie 25%. Jak widać „Blockbuster” zdołał pobić ten wynik.
