Microsoft i Activision odpowiadają FTC. Ekskluzywność Call of Duty to „bzdura”
Federalna Komisja Handlu podjęła decyzję o zablokowaniu transakcji giganta z Redmond oraz twórców Call of Duty. Przedsiębiorstwa zareagowały na nieprzychylne im doniesienia i opublikowały oświadczenia, w których podkreślają, że nieustannie wierzą w finalizację transakcji.
Microsoft wyciągnął rękę do konkurencji, oferując 10-letnie umowy Nintendo, Valve i Sony, jednocześnie zapewniając, że użytkownicy każdej z platform będą mogli cieszyć się z rozgrywki w Call of Duty. Wskazane podejście nie przekonało jednak komisarzy Federalnej Komisji Handlu, którzy oficjalnie planują wstrzymać transakcję.
Do sprawy odniósł się wiceprezes amerykańskiej korporacji. Brad Smith wciąż ma nadzieję, że umowa zostanie zaakceptowana, a jej finalizacja tylko pomoże graczom:
„Nadal wierzymy, że nasza transakcja przejęcia Activision Blizzard zwiększy konkurencję i stworzy więcej możliwości dla graczy i twórców gier. Od pierwszego dnia jesteśmy zaangażowani w rozwiązywanie problemów dotyczących konkurencji, w tym oferując w tym tygodniu proponowane ustępstwa wobec FTC. Chociaż wierzymy w pokojowe rozwiązanie sprawy, jesteśmy całkowicie pewni naszej argumentacji i z zadowoleniem przyjmujemy możliwość przedstawienia jej w sądzie”.
We continue to believe that our deal to acquire Activision Blizzard will expand competition and create more opportunities for gamers and game developers.
— Brad Smith (@BradSmi) December 8, 2022
Pojawiających się trudności nie pozostawił bez reakcji Bobby Kotick, prezes Activision Blizzard, który z przekonaniem twierdzi, że przejęcie pozytywnie wpłynie na entuzjastów elektronicznej rozgrywki, bowiem Microsoft dąży do zaoferowania jak największego wyboru:
„Drużyno,
Chciałem przedstawić krótką aktualizację na temat naszej trwającej fuzji z Microsoftem. W tym tygodniu amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) ogłosiła swoją decyzję o zaskarżeniu transakcji. Oznacza to, że złoży pozew o zablokowanie fuzji, a argumenty zostaną wysłuchane przez sędziego.
Brzmi to niepokojąco, więc chcę wzmocnić moją pewność, że ta transakcja zostanie zamknięta. Zarzut, że ta transakcja jest antykonkurencyjna nie jest zgodny z faktami i wierzymy, że wygramy to wyzwanie.
Dzięki ciężkiej pracy każdego z Was jesteśmy na dobrej drodze, przynosząc epicką radość graczom na całym świecie za pomocą, jak sądzę, najwspanialszych gier w branży. Jednocześnie zmienia się krajobraz konkurencji i, mówiąc wprost, połączenie Microsoft-ABK będzie dobre dla graczy, dobre dla pracowników, dobre dla konkurencji i dobre dla branży. Nasi gracze chcą wyboru, a to daje im dokładnie to. Więcej o konkretach dotyczących tych punktów możecie przeczytać w aktualizacji, którą niedawno się z Wami podzieliliśmy.
Wierzymy, że te argumenty zwyciężą pomimo środowiska regulacyjnego skupionego na ideologii i błędnych przekonaniach na temat branży technologicznej. Dziękujemy za wasze zaangażowanie i kreatywność.
Bobby”.
Here’s Bobby Kotick’s statement on the FTC lawsuit: pic.twitter.com/LFM0F5Ae9u
— CharlieIntel (@charlieINTEL) December 8, 2022
Rozbudowana notka znalazła się również na stronie Activision Blizzard, a w niej możemy przeczytać między innymi o ekskluzywności Call of Duty – korporacja podkreśla, że ograniczenie strzelanki tylko dla użytkowników jednej konsoli jest bzdurnym argumentem, ponieważ Microsoft nie może zaryzykować straty pieniędzy oraz reputacji:
„Nie wiemy, co stanie się z procedurą legislacyjną, ale z kilku powodów pogłoski, że Microsoft uczyni Call of Duty ekskluzywnym dla Xboxa, są bzdurą. Wręcz przeciwnie, Microsoft spędził ostatni rok, obiecując globalnym regulatorom, dziesiątkom milionów graczy oraz [przedstawicielom - przyp. red.] konkurencyjnych konsol i platform, że tego nie zrobi. Czy ludzie naprawdę myślą, że Microsoft - jedna z najbardziej szanowanych firm na świecie - zaryzykuje swoją reputację i relacje, aby wycofać się z tej obietnicy?
Ale nie musicie wierzyć im na słowo, ani nam: uczynienie Call of Duty ekskluzywnym dla Xboxa nie ma dobrego uzasadnienia biznesowego. Microsoft straciłby miliardy dolarów na utraconej sprzedaży i rozwścieczyłby zarówno posiadaczy PlayStation (którzy straciliby Call of Duty), jak i Xboxa (którzy straciliby możliwość grania ze swoimi przyjaciółmi posiadającymi PlayStation). Odzew wśród graczy byłby katastrofalny. Zniszczyłoby to zaufanie graczy do Microsoftu i jego marki, na co Microsoft poświęcił dekady, by to zbudować i chronić”.
W wiadomości Activision Blizzard zostało wyraźnie podkreślone, że dołączenie pod skrzydła giganta z Redmond pomoże deweloperom, którzy czekają na fuzję od wielu miesięcy:
„Ostatnią kwestią do rozważenia jest to, że rozmawialiśmy z niezliczoną liczbą pracowników Activision Blizzard w całej firmie, którzy są podekscytowani fuzją - są podekscytowani współpracą z Microsoftem w zakresie budowania nowych technologii, wykorzystywania najnowocześniejszych technologii, takich jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe czy obliczenia kwantowe, aby stale podnosić jakość naszych gier, zachwycać naszą społeczność graczy lub otwierać nowe możliwości zawodowe. Wasz głos ma i powinien mieć znaczenie”.
Wiadomość opublikował Jeb Boatman, starszy wiceprezes ds. sporów sądowych, przepisów i polityki publicznej w firmie, jednocześnie zaznaczając, że wydawca Call of Duty jest gotowy do walki o fuzję:
„Wiemy, że to wiele znaczy dla naszych pracowników i społeczności graczy, i jesteśmy przygotowani do walki w obronie tej fuzji. Dziękujemy całemu zespołowi Activision Blizzard za wszystko, co robią, aby uczynić tę wspaniałą firmę dostarczającą epicką rozrywkę setkom milionów graczy, i sprawiają, że jestem fajny w oczach moich dzieci!”