Nintendo może mieć problemy. Brytyjczycy domagają się rekompensaty za dryfujące analogi

Powraca temat problemów, z którymi mierzyło się część graczy Nintendo. Organ zajmujący się sprawami konsulentów z Wielkiej Brytanii chce, by japoński producent i wydawca zapłacił wszystkim klientom, którzy przez dryfujące analogi byli narażeni na dodatkowe opłaty.

Brytyjskie stowarzyszenie konsumenckie Which? wezwało Nintendo do wypłacenia graczom pełnego odszkodowania w momencie, gdy zainteresowani musieli kupić drugą parę Joy-Conów z powodu dryfujących analogów.

Pracownicy Which? przeprowadzili testy laboratoryjne, według których potwierdzono, że połączenie kurzu i zużytych punktów styku powodowały problemy w Joy-Conach. Organ z Wielkiej Brytanii przygotował cztery ustalenia, którymi Nintendo powinno się zająć:

• zlecenie niezależnego dochodzenia w sprawie przyczyn dryfujących Joy-Conów i publiczne udostępnienie tych ustaleń i wyników,
• zobowiązanie się do "bezspornej" i bezpłatnej naprawy lub wymiany wszystkich Joy-Conów sprzedanych w Wielkiej Brytanii od czasu premiery w 2017 r., w których wystąpiło dryfowanie, nawet jeśli urządzenie nie jest objęte gwarancją,
• zapewnić plan rekompensaty lub zwrotu pieniędzy dla każdego w Wielkiej Brytanii, kto może udowodnić, że zapłacił za wymianę Joy-Conów z powodu dryfowania,
• promować wszystkie powyższe [informacje], aby każdy dotknięty problemem był świadomy, że może otrzymać darmową wymianę, rekompensatę lub zwrot pieniędzy.

Which? Już w czerwcu wezwało Nintendo do działania w przypadku problemów z analogami Joy-Conów, ponieważ organ przygotował własne śledztwo, według którego aż 40% z 919 właścicieli Nintendo Switchów spotkało się z tymi niedogodnościami.

Aktualnie nie wiadomo czy japońska korporacja będzie chciała w jakikolwiek sposób zareagować – warto przypomnieć, że firma cały czas wspomina, że ulepsza konstrukcję swoich kontrolerów.