Joker zachodzi w ciążę. Fani nie są zadowoleni z nowego pomysłu DC
Wieloletni przeciwnik Batmana zmierzył się z nowym, bardzo nietypowym wyzwaniem. Po jednym z pojedynków antybohater okazał się brzemienny i w ekspresowym tempie wydał na świat dziecko. Takie atrakcje zaserwował czytelnikom nowy komiks DC.
2023 rok rozpoczyna się dla fanów uniwersum Batmana dość dziwacznie, ale trzeba przyznać, że autorzy nie pozwalają odbiorcom się nudzić. W „Joker: The Man Who Stopped Laughing #4” zamieszczono dodatkową historię, której autorem jest Matthew Rosenberg, a za rysunki odpowiada Francesco Francavilla.
Joker mierzy się z Zatanną, która próbuje udaremnić jego próbę kradzieży wszystkich zapasów wody z Gotham, ale starcie kończy się w dość nietypowych okolicznościach. Córka magika rzuca jedno ze swoich charakterystycznych zaklęć „On eno esle lliw reve evah ruoy ybab!”, które możemy przetłumaczyć jako „Nikt inny nie będzie miał twojego dziecka!”.
W świecie DC takie zajścia muszą prowadzić do pewnych konsekwencji. Następnego ranka przeciwnik Batmana budzi się i odkrywa, że jest w dziewiątym miesiącu ciąży i niebawem wydaje się gotowy do porodu. Nie jest to jednak klasyczna wersja tego wydarzenia, ponieważ zwyrol zaczyna wymiotować, a z błotnistej mazi kształtuje się jego mały sobowtór.
Pamiętajmy, że autorzy współpracujący z DC nie pierwszy raz czynią Jokera ojcem, lecz zazwyczaj podobne wątki są częścią alternatywnego uniwersum, jednocześnie to matki jego potomków aktywnie uczestniczą w porodach. Świadkami wskazanych wydarzeń byliśmy chociażby podczas lektury numerów z serii Batman: White Knight oraz Injustice: Gods Among Us.
Pomysł DC spotkał się z falą negatywnych komentarzy, a fani wyraźnie dawali do zrozumienia, że liczyli na bardziej klasyczną historię. W mediach społecznościowych pojawiły się nawet opinie, że Matthew Rosenberg nigdy więcej nie powinien tworzyć komiksów. Autor odniósł się do sprawy:
„Powód, dla którego ludzie są dziś na mnie źli, jest najzabawniejszym powodem, dla którego ludzie byli kiedykolwiek na mnie źli”.