Redfall niczym Diablo i Borderlands? Twórcy czerpali inspiracje do trybu kooperacji z największych hitów
Redfall to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier w społeczności fanów produkcji Microsoftu. Projekt ma być jednym z tych "exów" na Xboksy, który sprawi, że gracze będą chcieli kupować konsole. Czy tak rzeczywiście będzie? Cóż, na ten moment to zaledwie wróżenie z fusów, albowiem choć pierwsze materiały rzeczywiście wyglądały dobrze, to o stanie gry oraz jego zawartości, wciąż wiemy stosunkowo niewiele.
Wiemy natomiast, że deweloperzy z Arkane Studios wybrali sobie bardzo dobre inspiracje przy okazji tworzenia swojego projektu. A jak wiadomo, dobrze jest się uczyć od najlepszych. I z taką sytuacją mamy do czynienia w tym przypadku. Jeden z przedstawicieli ekipy postanowił odpowiedzieć o tym, na czym bazowano przy tworzeniu Redfalla i do jakiego poziomu jakości trybu kooperacyjnego dążono:
Pamiętam, jak dawno temu pracowaliśmy nad Deus Ex'em – jako grupa graliśmy razem w Diablo, potem przez lata razem graliśmy w Diablo 2, a później graliśmy w Borderlands. I są to takie gry, które dają dużo zabawy w trybie kooperacji, że kiedy nie pracujemy nad grą w naszym stylu, lubimy grać w tego rodzaju gry razem, jako przyjaciele. Zaczęliśmy się więc zastanawiać, jak możemy zjeść masło orzechowe i czekoladę razem. Na przykład... Czy możemy stworzyć grę w naszym stylu, ale jednocześnie do grania w nią wspólnie!
I właśnie czymś takim ma być wyczekiwany Redfall. Ma łączyć w sobie doświadczenie Arkane Studios z produkcji singleplayer oraz frajdę, jaką bez wątpienia zapewniają największe hity umożliwiające zabawę we współpracy. Na papierze wygląda to świetnie i zdecydowanie brzmi optymistycznie. Pozostaje mieć więc nadzieję, iż w praktyce będzie dokładnie tak samo. Czekajmy - jeszcze kilka miesięcy.