Twórca The Last of Us chwali jedną ze zmian w serialu. Pomysł mógłby stworzyć „niesamowitą rozgrywkę”
Serial „The Last of Us” jest wierną adaptacją gry Naughty Dog, ale twórcy musieli w kilku elementach zmienić założenia gry, by w lepszy sposób móc prezentować wydarzenia z apokaliptycznego świata. Neil Druckmann nie ukrywa, że jeden z pomysłów Craiga Mazina przypadł mu szczególnie do gustu.
Wczoraj na portalu prezentowaliśmy porównania „The Last of Us” od HBO do The Last of Us od Naughty Dog. Deweloperzy nie zawiedli przenosząc na ekrany znane wydarzenia, ale właśnie w 2. odcinku bardzo dokładnie pokazano zmiany, które zostały dokonane przez Craiga Mazina oraz Neila Druckmanna.
OSTRZEŻENIE PRZED SPOILEREM
Twórcy zdecydowali się na inne rozpowszechnianie się infekcji, a jednocześnie stworzyli z zarażonych jeden organizm, który odczuwa i może komunikować się przez między innymi dotknięcie ziemi. To właśnie ten element zdaniem Neila Druckmanna mógłby świetnie zadziałać w grze:
„Variety: Jakie inne różnice chcieliście wprowadzić do klikaczy, których nie było w grze?
Druckmann: Kolejną rzeczą, która wynikła z naszych rozmów jest sieć zainfekowanych, którą widzisz w tym odcinku. Są ze sobą połączeni i straszniejsze jest to, że czują się jakby pracowali jako jednostka, a nie jako jednostki. Dotknięcie jednego z nich może spowodować, że te, które są oddalone o wiele mil, przyjdą po ciebie. To sprawia, że świat jest jeszcze straszniejszy. Zawsze mówię Craigowi: "Ty sukinsynu, to jedna z tych rzeczy, które mogłyby stworzyć niesamowitą rozgrywkę. Chciałbym, żebyśmy mieli to w grze".
Mazin: Trzeba było mnie zatrudnić, Neil”.
Neil Druckmann i Craig Mazin udzielili wywiadu redakcji Variety, w którym przedstawiali różnice w grze oraz serialu i właśnie „sieć zainfekowanych” zdaniem twórcy z Naughty Dog mogłaby zostać zaimplementowana do tytułu znanego z trzech generacji konsol PlayStation.
Wczoraj oglądając ten najnowszy epizod „The Last of Us” pomyślałem, że chciałbym zagrać spin-off serii Naughty Dog, który rozegrałby się w innej części świata, gdzie właśnie zarażeni działaliby w taki sposób. To byłoby na pewno ciekawe doświadczenie, bo jeden ruch mógłby sprawić, że gracz mierzyłby się z setką zarażonych.
A Wy jak oceniacie tę zmianę?