Avatar: Istota wody śrubuje znakomity wynik. Film wskakuje na czwarte miejsce pod względem przychodu
"Avatar: Istota Wody" to zdecydowanie największe kinowe wydarzenie ostatnich lat. Świadczy o tym kilka aspektów, wśród których wyróżnić można to, że cały czas emitowane są seanse w największych placówkach, albo to, że właściwie nie ustaje temat do dyskusji w kontekście samej produkcji. Cóż, w gruncie rzeczy to wszystko ma znaczenie, ale dobrze wiemy, że kluczowe dla postrzegania rezultatu filmu jest to, jaki osiągnął wynik finansowy.
A w tym przypadku nie ma się absolutnie o co martwić. Już jakiś czas temu informowaliśmy, że film przebił barierę 2 miliardów dolarów (co sprawiło, że James Cameron jest reżyserem posiadającym trzy takie pozycje w swoim dorobku), a teraz wynik jest dalej śrubowany. W momencie pisania tego newsa wynosi on 2 074 750 771 dolarów, co sprawia, że w historycznym rankingu przeskakuje "Gwiezdne Wojny VII: Przebudzenie Mocy" ($2 071 310 218) i coraz bardziej zbliża się do "Titanica".
Oznacza to, że obecnie plasuje się na czwartym miejscu globalnego box office i prawdopodobnie najbliższe tygodnie sprawią, że dojdzie do sytuacji, gdzie dwa z trzech najbardziej dochodowych filmów w dziejach kina będą spod szyldu "Avatara". Nieźle i zdecydowanie jest to coś, co robi wrażenie. James Cameron zdecydowanie potrafi zarabiać i - pół żartem - pozostaje czekać, aż historia o Pandorze zajmie wszystkie stopnie podium.