Steam Deck nieprędko doczeka się wersji z ekranem OLED? Implementacja technologii to nic prostego
Steam Deck to ciekawy sprzęt - w pozytywnym znaczeniu. Wystarczy spojrzeć na to, jak wysokim zainteresowaniem cieszy się sama konsola i na jak ciepły odbiór może nieustannie liczyć. Można odnieść wrażenie, że nie tylko odpowiedziała na zapotrzebowanie graczy w kontekście kolejnego przenośnego urządzenia do gier, ale dodatkowo zapewniła szeroką gamę kier, których nie znajdziemy na Nintendo Switch.
I choć cały czas jest to premiera stosunkowo świeża, to już zaczęły pojawiać się głosy zapotrzebowania na konkretne ulepszenia i nową iterację sprzętu. A jedną z tych opcji rozwoju, które w dyskusjach przewijają się najczęściej, jest implementacja ekranu OLED. Do tematu odniósł się ostatnio nawet Pierre-Loup Griffais z Valve. Przyznał, że firma rzeczywiście szuka sposobów na poprawienie możliwości konsoli, ale ekran nowej technologii to nie jest prosta sprawa:
Myślę, że ludzie patrzą na takie rzeczy jak ulepszenie i zakładają, że jest to łatwe do zaimplementowania. W rzeczywistości ekran jest sercem urządzenia. Wszystko jest do niego zakotwiczone. Cóż, w gruncie rzeczy wszystko jest zaprojektowane wokół wszystkiego, gdy mówimy o tak małym urządzeniu. Myślę, że byłoby to większe nakłady pracy, niż ludzie przypuszczają. […] Oczywiście niczego nie negujemy. Ale to nie tak, że możesz po prostu wymienić ekran i po sprawie — wymagałoby to czegoś więcej.
Wiele wskazuje więc na to, że przez najbliższe miesiące raczej nie uraczymy Steam Decka OLED. Trzeba jednak dodać również, że bynajmniej nie oznacza to, że nie dostaniemy go nigdy. Prawdopodobnie jest to kwestią czasu, ale zdecydowanie dłuższego, niż może się wielu wydawać. Pozostaje więc czekać i korzystać z tego, co już na tym etapie ma nam do zaoferowania ciekawy sprzęt od Valve. Korzystacie?