Netflix zaczyna tracić abonentów, ale innym też nie jest lekko
Netflix to największa platforma streamingowa na świecie, która oferuje tysiące filmów i seriali. Jednak od wczoraj ma duży problem. Abonenci zaczynają rezygnować z usługi z powodu strajku scenarzystów. Reakcja niektórych wydaje się być nieco przesadzona. Obie strony (WGA i ATA) mogą przecież dojść szybko do porozumienia. I nic poważnego się nie wydarzy. Gdyby jednak sytuacja trwała dłużej, moglibyśmy nie ujrzeć naszych ulubionych seriali i filmów, a napewno nie na czas.
Jak pisaliśmy wcześniej, powodem strajku jest brak porozumienia między Związkiem Scenarzystów Ameryki (WGA) a Stowarzyszeniem Agencji Talentów (ATA). Poza tym według analityków Netflix stracił w 2023 roku ponad 5 milionów abonentów na świecie. Przyczyną jest brak nowych filmów i seriali oraz spadek jakości istniejących produkcji. Netflix próbuje ratować sytuację poprzez zakup licencji z innych źródeł. Zwiększył też inwestycje w produkcje oryginalne. Jednak nie wiadomo, czy to wystarczy, aby utrzymać lojalność abonentów.
Netflix nie jest jedyną platformą, która już cierpi przez strajk scenarzystów. Podobne problemy mają teraz inne serwisy streamingowe, takie jak Amazon Prime Video, Disney+ czy HBO Max. To pokazuje, jak ważną rolę scenarzyści odgrywają w tworzeniu filmów i seriali. I jaki ogromny mają wpływ na branżę filmową.