Final Fantasy VII Rebirth to samodzielna gra. Gracze nie muszą znać Final Fantasy VII Remake
Na papierze Final Fantasy VII Rebirth to druga część trylogii, którą zapoczątkował Final Fantasy VII Remake, ale okazuje się, że Square Enix nie wymaga od graczy znajomości początku historii. Fani mogą rozpocząć znajomość serii od drugiej części.
Square Enix jeszcze przed premierą Final Fantasy XVI rozpoczęło promocję Final Fantasy VII Rebirth, co podobno jest związane ze słabszymi wynikami najnowszej gry z serii. Firma od zeszłego tygodnia stale publikuje jedną ciekawostkę dotyczącą przyszłorocznej przygody i trzeba przyznać, że najnowsza wiadomość jest naprawdę zaskakująca.
Motomu Toriyama, współreżyser Final Fantasy VII Rebirth, potwierdził, że Final Fantasy VII Rebirth to w zasadzie samodzielna produkcja. Deweloperzy stworzyli przygodę w taki sposób, by produkcja zapewniała odpowiednie wrażenia nawet bez znajomości akcji z Final Fantasy VII Remake.
Czy muszę grać w FINAL FANTASY VII REMAKE, aby cieszyć się FINAL FANTASY VII REBIRTH?
Nie - poczyniliśmy przygotowania, aby gracze, którzy nie mieli okazji zagrać w pierwszą odsłonę, mogli w pełni cieszyć się FINAL FANTASY VII REBIRTH.
Mogliśmy sądzić, że wstęp do trylogii będzie równie ważny jak środek oraz samo zakończenie, ale najwidoczniej Square Enix chce mieć pewność, że przygodą zainteresują się dosłownie wszyscy gracze – firma nie chce celować wyłącznie w osoby, które ukończyły Final Fantasy VII Remake.
Biorąc jednak pod uwagę same wydarzenia... jest to dość zastanawiające, bo zdecydowanie lepiej na początku zagrać w FFVII Remake, by później móc z odpowiednim doświadczeniem zapoznać się z kontynuacją.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Final Fantasy VII Rebirth.
