Gry z serii Transformers mogłyby trafić do Xbox Game Pass, ale Activision nie wie co ma na dyskach w archiwach

Activision to bez wątpienia jeden z największych wydawców gier na świecie, dzięki któremu Microsoft bardzo wzmocni swoją pozycję w naszej kochanej branży. Niestety jak to zwykle bywa, w tak wielkich korporacjach bywają problemy z organizacją i kontrolą.

Podczas ostatniego San Diego Comic-Con właściciele marki Transformers, czyli firma Hasbro, zostali zapytani o to, czy po połączeniu się Activision z Microsoftem, jest jakaś szansa na to, aby gry sygnowane kultowym IP, jakie swego czasu robił właśnie amerykański wydawca, mogą trafić do usługi wstecznej kompatybilności oraz Xbox Game Pass. 

Hasbro odpowiedziało na to, że są tym zainteresowani, ale Activision dosłownie nie wie co i gdzie ma na posiadanych w swoich archiwach dyskach twardych, przez co jest to bardzo utrudniony i frustrujący proces. Są jednak pewni, że gdy akwizycja dojdzie do skutku, ktoś zleci przejrzenie dysków jeden po drugim, aby dokopać się do wszystkiego co Activision ma w swoim posiadaniu.

Activision nie jest pewne, na których dyskach w ich archiwach one są (gry Transformers - dop. red.). A kiedy firma zjada firmę, zjadającą kolejną firmę rzeczy zaczynają się gubić, a to jest bardzo frustrujące.

W ramach przypomnienia, warto oczywiście przypomnieć, że kiedyś Activision należało do francuskiego Vivendi, potem połączyło się z Blizzardem, następnie się wykupiło spod jarzma wielkiej korporacji, a teraz jest nabywane przez Microsoft. Pokręcone to i poplątane, ale to właśnie dlatego w archiwach ojców Call of Duty, jest taki bajzel.