Nowy Battlefield będzie „nowym wyobrażeniem” serii. EA stawia na „prawdziwie połączony ekosystem”
Electronic Arts nie zapomina o jednej z najgłośniejszych marek w swoim portfolio. Choć o Battlefield 2042 można powiedzieć wiele (szczególnie w czasie premiery były to niezbyt przychylne określenia), a cała seria strzelanek przeżywała zarówno wzloty, jak i upadki, to przedsiębiorstwo nadal inwestuje w pracę deweloperów. Nowa produkcja rozbudowująca IP zapowiada się na bardzo spójne, nowe doświadczenie.
Z rana informowaliśmy o bardzo dobrych rezultatach EA w minionym kwartale roku finansowego. Przedsiębiorstwo może poszczycić się znakomitą aktywnością na serwerach FIFA 23 i kapitalnym przyjęciem Star Wars Jedi: Survivor, który wkrótce zawędruje na kolejne platformy. To jednak nie koniec interesujących wieści.
Battlefield nadal pozostaje jednym z najważniejszych IP w katalogu przedsiębiorstwa. Podczas panelu dla akcjonariuszy Andrew Wilson, dyrektor generalny EA, delikatnie wspomniał o nowej odsłonie strzelanki, podkreślając, że będzie to „na nowo zdefiniowany Battlefield”, nowe wyobrażenie o serii, które doczeka się „prawdziwie połączonego ekosystemu”.
Jak na razie główny przedstawiciel firmy nie doprecyzował, co dokładnie stoi za tak enigmatycznym określeniem jak „połączony ekosystem”, jednak wiemy, że nad rozwojem cyklu czuwa już nie tylko DICE. Deweloperzy wyciągnęli wnioski z problematycznego przyjęcia ostatniej części i pracują już nad trybem multiplayer do nowej produkcji. Fabularną kampanią zajmuje się Ridgeline Games, natomiast Ripple Effect tworzy „całkowicie nowe doświadczenie” czerpiące z uniwersum. Nieoficjalnie mówi się, że twórcy mogą podążyć drogą konkurencji i dostarczą szereg pozycji w ramach rozwijanych pozycji.