Unity zamknęło biura z powodu „potencjalnego zagrożenia”. Policja potwierdza: pracownik firmy wysyłał pogróżki

Gry
937V
John Riccitiello
Wojciech Gruszczyk | 15.09.2023, 16:04

Afera z Unity trwa w najlepsze, a każdy kolejny odcinek telenoweli producenta narzędzi do tworzenia gier jest jeszcze bardziej skomplikowany. Firma odpowiedzialna za wielkie poruszenie w naszej branży, poinformowała o „potencjalnym zagrożeniu śmierci” i zamknęła swoje biura.

Wczoraj Unity potwierdziło, że musiało zamknąć kilka swoich biur z powodu „wiarygodnych gróźb”, które miały zostać wysłane do pracowników korporacji. Jason Schreier z Bloomberga potwierdził, że firma otrzymała wiadomości i zdecydowała się na tymczasowe zamknięcie oddziałów w w San Francisco i Austin w Teksasie, a nawet dyrektor generalny Unity zdecydował się odwołać spotkanie w ratuszu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Podjęliśmy natychmiastowe i proaktywne działania, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym pracownikom, co jest naszym najwyższym priorytetem. Dzisiaj i jutro zamykamy nasze biura, które mogą być potencjalnymi celami tego zagrożenia, i w pełni współpracujemy z organami ścigania w ramach dochodzenia – podała firma w oświadczeniu.

Jak się jednak okazuje... policja ustaliła, że „wiarygodne” groźby tak naprawdę zostały wysłane przez jednego z pracowników firmy. Redakcja Polygon otrzymała potwierdzenie od funkcjonariuszy z San Francisco, według których to przedstawiciel Unity „groził swojemu pracodawcy za pomocą mediów społecznościowych”.

Unity nie podało większych szczegółów, ale policja zajmie się dalszym rozwiązaniem sprawy.

Unity mierzy się z zaskakującym kryzysem, ponieważ korporacja zapowiedziała duże zmiany w swoim modelu biznesowym, a jednocześnie prezesi firmy przed wywołaniem afery, w odpowiednim momencie sprzedali akcje Unity.

Źródło: Eurogamer.net

Komentarze (15)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper