Sprzedaż pudełek będzie spadać, ale kolekcjonerki przetrwają? Chris Early uważa, że tak właśnie będzie
Temat wydań cyfrowych powraca niczym bumerang. Można odnieść wrażenie, że coraz częściej słyszymy o tym, że gry w pudełkach staną się za jakiś czas reliktem przeszłości. I biorąc pod uwagę coraz głośniejszą rezygnację z fizycznych edycji, zwiększającą się sprzedaż wirtualnych kopii i popularyzację konsol bez napędów, można w to zwyczajnie uwierzyć. Czy nam się taki kierunek podoba, czy też nie, prawdopodobnie wszystko ku temu zmierza.
Nie oznacza to jednak, że gry w pudełkach całkowicie znikną. A przynajmniej tak sądzi Chris Early z Ubisoftu. Niedawno udzielił bardzo ciekawej wypowiedzi, w której poruszył ten temat. I choć przyznał, że tempo wzrostu sprzedaży gier cyfrowych będzie rzeczywiście rosło, to dodał również, że zawsze będzie miejsce na produkcje wydawane w pudełkach. Ze względu na preferencje prezentowe, a także świetnie projektowane edycje kolekcjonerskie:
Istnieje rynek edycji kolekcjonerskich. Jest też aspekt prezentowania drugiej osobie fizycznych przedmiotów i dostępność gier w sklepach, która znacząco ułatwia ich nabywanie. Niektórzy zawsze będą chcieli posiadać fizyczną wersję. Myślę, że sprzedaż pudełek będzie z czasem maleć, ale czy kiedykolwiek całkowicie zniknie? Nie sądzę.
Przyznam, że sam jestem podobnego zdania, co Chris Early. Jest to bardzo racjonalne podejście i rzeczywiście trudno się spodziewać, aby pudełka zostały w stu procentach wyparte. Na dłuższą metę zapewne pozostaną one czymś normalnym wyłącznie dla tych największych i najbardziej komercyjnych gier - jak z nośnikami z filmami i serialami, które nawet w dobie Netflixa czy HBO cały czas można napotkać w sklepach. A jak Wy sądzicie?