Scarlet Witch rzeczywiście nie wróci? Marvel wyjaśnia zakończenie Doktora Strange'a
Ostatnio pojawia się naprawdę sporo doniesień w kontekście Kinowego Uniwersum Marvela. Co jednak ciekawe - znaczna większość z nich związana jest z przypuszczeniami, przewidywaniami i przeróżnymi wypowiedziami związanymi z samym światem ekranizacji komiksów. Jakkolwiek to nie zabrzmi, cieszę się, że ostatnio jest więcej newsów tego typu, niż nowych produkcji MCU.
W pewnym momencie doszliśmy do przesytu, a kolejne produkcje przelatywały przez fanów niczym piasek przez palce. Trudno było się związać z tym, co widzimy na ekranie. Brakowało nawet czasu, by przeanalizować konkretne pozycja, bo dosłownie w kolejnym tygodniu mieliśmy do czynienia z nowym odcinkiem lub premierą pełnometrażowego filmu kinowego. Jak tu się więc w to wszystko w czuć, nie czując przy tym przytłoczenia.
Cóż, to doprowadziło między innymi do tego, że - tu wejdziemy na spoilery - gdy w drugiej części "Doktora Strange'a" na koniec mieliśmy niejednoznaczną scenę śmierci Wandy, niewiele osób się tym przejęło. Marvel przyzwyczaił nas - wyłączając z tego "Koniec Gry" - że raczej nie działa na tej zasadzie. Jak się jednak okazuje - Scarlet Witch rzeczywiście została uśmiercona, co może oznaczać, że na ekranie nie zobaczymy już w ramach MCU Elizabeth Olsen.
Scarlet Witch is dead according to ‘The MCU: An Official Timeline’
— Culture Crave 🍿 (@CultureCrave) October 25, 2023
"[Wanda] destroys Wundagore—and collapses it upon herself—ending two great threats to all of the Multiverse” pic.twitter.com/hUMGIYSdq6