Twórcy Silent Hill: Ascension wyłączyli czat w grze przez „zbyt wiele postów o wytryskach”
Silent Hill: Ascension spotkało się z mało entuzjastycznym przyjęciem już podczas pierwszej zapowiedzi, kiedy więc nadszedł czas premiery, mogliśmy spodziewać się równie nieprzychylnych reakcji. Po fali krytyki gracze ochoczo ruszyli do działania. W trakcie ostatniego epizodu niemal cały czat produkcji był zaśmiecony niepoprawnymi wpisami o zabarwieniu erotycznym, co skłoniło studio do zdecydowanych działań. Deweloperzy wyłączyli jeden z głównych elementów tytułu.
Silent Hill: Ascension to połączenie gry z interaktywnym serialem, które zgodnie z założeniami miało dostarczyć bardzo emocjonujących i wciągających wrażeń. Propozycja jest jednak krytykowana za całą masę mikrotransakcji, niedorzeczny system kupowania głosów, fatalne animacje, nudną historię, a podczas sesji trudno skupić się na wydarzeniach, gdyż ekran jest zasłonięty przez poszczególne elementy rozgrywki. Brak właściwej moderacji czatu również jest sporą wadą przedsięwzięcia.
Deweloperzy nie przemyśleli, jak na wydarzenia z odcinków będą reagować odbiorcy, którzy już podczas pierwszego epizodu Silent Hill: Ascension zaśmiecali czat różnorodnymi bardzo frywolnymi komentarzami.
Kotaku skontaktowało się z Jacobem Navokem, dyrektorem generalnym studia Genvid, który przyznał, że „kilka systemów zostało obciążonych” w trakcie premiery, dlatego też już podczas drugiego dnia transmisji zdecydowano się na wyłączenie opcji dodawania komentarzy.
Jak wskazuje redakcja, jeden z najczęściej pojawiających się wpisów nawiązywał do tematu męskiej ejakulacji i Hideo Kojimy, co miało spowodować, że deweloperzy wyłączyli jedną z głównych funkcji gry.
Twórcy podobno nie chcieli czytać kolejnych, podobnych komentarzy, więc zdecydowano się na wyłącznie czatu na kolejne 24 godziny i aktualnie zainteresowani mogą jedynie wysyłać naklejki – autorzy próbują także zadbać o ikonki emoji.
Dopóki nie wymyślimy, jak sobie poradzimy z kolejką moderacji, ograniczymy czat do naklejek i, mam nadzieję, uda mi się tam też umieścić emoji.
Jacob Navok nie zniechęca się jednak wszelkimi trudnościami i przeciwnościami. Zgodnie z założeniami 1. sezon Silent Hill: Ascension potrwa aż osiem miesięcy, więc zespół ma czas na wdrożenie różnego rodzaju poprawek.
Nie uda nam się to dobrze za pierwszym razem i na pewno nie uda nam się za drugim. Ale jest powód, dla którego [harmonogram odcinków Ascension] będzie trwał jakieś osiem miesięcy, co da nam czas, którego potrzebujemy na dostrojenie, udoskonalenie i ulepszenie wszystkiego