StarCraft może powrócić dzięki Microsoftowi. Blizzard będzie „bardziej niezależny niż kiedykolwiek”

Gry
1557V
Zawodowi gracze StarCrafta 2 przegrali ze sztuczną inteligencją Google. Polak zgarnął mapę
Iza Łęcka | 07.11.2023, 10:21

Microsoft przejął Activision Blizzard za niespełna 69 mld dolarów i choć w trakcie finalizacji transakcji większość uwagi poświęcono marce Call of Duty, to korporacja zgarnęła także takie IP jak Warcraft, Starcraft, Diablo, Overwatch czy World of Warcraft.

Mike Ybarra, który przez 20 lat pracował dla Microsoftu, ostatnie lata spędził na odbudowie Blizzarda. Obecnie jest on jednym z czołowych przedstawicieli firmy, którego poczynania są bacznie obserwowane – również w kontekście ostatniej zmiany. W trakcie ostatniego BlizzConu szef miał okazję porozmawiać z kilkoma redakcjami i podzielił się interesującymi spostrzeżeniami.

Dalsza część tekstu pod wideo

Podczas wywiadu z redakcją The Verge prezes wspomniał, że „nowa era” Blizzarda pod rządami Microsoftu może pomóc jego zespołom. Firma może odzyskać niezależność, którą utraciła za sprawą Activision – poprzez lata Bobby Kotick ograniczył finansowanie zespołów Blizzarda, co bezpośrednio wpłynęło na możliwości realizacji nowych projektów.

Myślę, że sposób, w jaki [Spencer - przyp. red.] podchodzi do budowania zespołów i skupiania się na kulturze oraz wolności twórczej, zapewni Blizzardowi znacznie większe poczucie bycia niezależnym studiem niż kiedykolwiek wcześniej. To właśnie mam na myśli, mówiąc o nowej erze możliwości, wzmocnienia pozycji i służenia graczom jeszcze lepiej niż kiedykolwiek.

Blizzard w ostatnich latach skupiał się na rozwijaniu wcześniej opracowanych IP, mocno inwestując w gry-jako-usługi. Microsoft może to jednak zmienić, a Mike Ybarra czeka na różnorodne propozycje – od przygód na 4 godziny po tytuły oferujące nawet 400-godzinne doświadczenie.

Szef Blizzarda odniósł się także do tajemniczego, nowego IP – survivalowa gra rozwijana przez Blizzard nadal powstaje, a kiedy zostanie ujawniona? Ybarra otwarcie przyznał, że deweloperzy muszą przyjść do prezesa i powiedzieć, że są gotowi na prezentację.

W trakcie rozmowy z redakcją Bloomberg przedstawiciel Blizzarda potwierdził, że choć jest możliwy powrót StarCrafta na salony, to nie powinniśmy liczyć na szybką premierę. Pod rządami Koticka firmę opuściło wielu specjalistów, którzy pracowali nad strategiami, a Ybarra zasugerował, że nowa pozycja z tego uniwersum nie musi być kolejnym RTS-em. Twórcy mogą eksperymentować z gatunkiem.

Źródło: The Verge / Bloomberg

Komentarze (63)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper