Shang-Chi 2 niezagrożony? Reżyser dalej pozostaje przy wyczekiwanym sequelu

W całym zalewie przeciętnych i średnio-udanych produkcji wchodzących w skład Kinowego Uniwersum Marvela, które debiutowały już po "Avengers: Koniec gry", mieliśmy zaledwie kilka wyjątków. Wśród nich niewątpliwie wymienić można oba sezony serialowego "Lokiego", czy dwie ostatnie części "Spider-Mana" z Tomem Hollandem. Na tym jednak nie koniec. 

I wiele osób zapewne zgodzi się ze mną, że wśród tych lepszych pozycji wskazać można również "Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings", które okazało się dość niespodziewanym hitem. Choć niewiele osób zakładało, że tak się stanie, to koniec końców dostaliśmy stosunkowo świeżą produkcję. Zwłaszcza biorąc pod uwagę zestawienie z wieloma innymi, generycznymi dziełami. 

Ostatnio natomiast pojawiła się informacja, że Destin Daniel Cretton, który reżyserował wspomniany tytuł, został odsunięty od prac nad "Avengers: The Kang Dynasty". To oczywiście sprawiło, że fani zaczęli martwić się o potencjalną kontynuację z Shang-Chi w roli głównej. Na szczęście na uspokojenie nie musieliśmy długo czekać - pomimo pewnych zgrzytów, sequel jest niezagrożony, a reżyser dalej może nad nim pracować. Cóż, oby tak zostało.