Virtua Fighter powraca, ale chyba nie w takiej formie jakbyście chcieli

Po wielu latach Sega w końcu zainteresowała się marką Virtua Fighter, dzięki czemu parę lat temu powróciło Virtua Fighter 5 w nieco odświeżonej edycji Final Showdown. Teraz Japończycy ponownie sięgają po swoją serię.

Niestety nie jest to taki powrót Virtua Fighter o jakim od lat marzymy, a całe zagranie Segi to ruch typowo dedykowany rynkowi japońskiemu. Zapowiedziano bowiem powrót gry Virtua Fighter 3tb, która to dostanie nowoczesny port na automaty rozlokowane po całej Japonii. Tam to wielki biznes i wielka gałąź branży, więc opłaca im się ładować w taki port dużo kasy.

Virtua Fighter 3tb Online doczeka się nowego trybu sieciowego opartego na kodzie VF5: Final Showdown. Do tego Japończycy dostaną aplikację do sprawdzania rankingów, rozgrywki a'la esportowe oraz kilka innych atrakcji dostępnych dzięki automatom. Czy to bardzo źle, że nie dostaniemy tego na konsolach? Teoretycznie nie, bo to bardzo fajny znak, że marka żyje i być może Sega robi Virtua Fighter 6, ale zanim to powstanie chce wpompować w swój naród hype na tę serię tak jak te 25 lat temu.