Avatar 3 znajduje się w „gorączkowej” postprodukcji. Film Jamesa Camerona może zaliczyć opóźnienie?
W połowie roku opóźniono premierę między innymi „Avatar 3” i choć James Cameron otrzymał dodatkowy rok, to twórca obawia się, że ponownie może się nie wyrobić z wrzuceniem na wielki ekran oczekiwanej opowieści.
„Avatar 3” miał trafić do kin 20 grudnia 2024 roku, ale według aktualnej informacji historia zadebiutuje 19 grudnia 2025 roku. Opóźniono także „Avatar 4” (z 17 grudnia 2026 roku na 21 grudnia 2029 roku) i „Avatar 5” (z 22 grudnia 2028 roku na 19 grudnia 2031 roku). Nie możemy mieć jednak pewności, że opowieści trafią do widzów w podanych terminach.
James Cameron pojawił się na konferencji w Nowej Zelandii, gdzie potwierdził, że przed ekipą odpowiedzialną za serię bardzo trudne dwa lata.
Jesteśmy teraz w trakcie bardzo gorączkowych 2 lat postprodukcji. Więc [premiera odbędzie się] w Boże Narodzenie 2025 roku.
Reżyser potwierdził, że dopracowanie wszystkich scen, które zostały nagrane już kilka lat temu będzie wyjątkowo trudne, ponieważ tak naprawdę Jamesowi Cameranowi może zabraknąć czasu.
Sytuacja jest na pewno ciekawa, ponieważ 2-letnia postprodukcja wydaje się bardzo długim terminem, jednak musimy pamiętać, że seria „Avatar” rządzi się swoimi prawami i w tym wypadku nakręcenie scen z aktorami to dopiero połowa sukcesu.
Zdjęcia do „Avatar 3” trwały jednocześnie z „Avatar 2”, więc wszystkie ujęcia zostały przygotowane już w grudniu 2020 roku, jednak teraz zespół wszedł w etap postprodukcji, by dopracować historię przed premierą, która odbędzie się dopiero w 2025 roku.
