Netflix kontynuuje swój największy tegoroczny hit. Zapowiedziano przygotowanie nowej historii

Netflix w ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie udowodnił, że nawet najbardziej angażujące i solidne produkcje mogą nie doczekać się kontynuacji, kiedy w parze z efektami prac twórców nie idą wysokie słupki oglądalności. Na szczęście „Niebieskookiego samuraja” nie spotka podobna historia – serial powróci z 2. sezonem.

„Niebieskooki samuraj” jest polecany przez 100% recenzentów na Rotten Tomatoes, co więcej, może pochwalić się średnią wynoszącą 96% od widzów. Mamy pełną świadomość, że platforma nie zawsze udostępnia na swoich serwerach filmy, seriale czy animacje cieszące się wystarczającym zainteresowaniem, jednakże opowieść koncentrująca się na Mizu przyciągnęła wielu widzów przed ekrany. Produkcja doczeka się rozbudowy.

Twórcy nie ukrywają zadowolenia z możliwości zrealizowania 2. sezonu – Amber Noizumi oraz Michael Green we wspólnym oświadczeniu przyznali, że projekt zdecydowanie przekroczył ich oczekiwania.

Kiedy rozpoczynaliśmy ten projekt, zobowiązaliśmy się, że weźmiemy tę bardzo osobistą historię osadzoną w Japonii z okresu Edo i ożywimy ją w możliwie najbardziej autentyczny i piękny sposób. Nasi animatorzy, historycy, muzycy, artyści sztuk walki i obsada głosowa sprawili, że stało się to rzeczywistością przekraczającą nasze oczekiwania.

Jak na razie nie dowiedzieliśmy się, kiedy 2. sezon „Niebieskookiego samuraja” trafi na serwery Netflixa, lecz już zapowiedź kontynuacji jest bardzo dobrą wiadomością.

Jeśli wciąż nie widzieliście „Niebieskookiego samuraja”, to serdecznie zachęcam do seansu – to zdecydowanie jedna z najbardziej klimatycznych i dopracowanych tegorocznych produkcji na platformie.