Smite 2 nie pojawi się na Nintendo Switch z jednego powodu. Twórcy mają wątpliwości co do mocy konsoli
Zapowiedź Smite 2 była jedną z najważniejszych informacji wczorajszego dnia. Ekipa z Hi-Rez Studios nieco z zaskoczenia zaprezentowała nam kontynuację kultowej produkcji MOBA. Pierwsza część, a więc Smite, która debiutowała równo dekadę temu, do dziś cieszy się ogromną popularnością. I choć zawsze była gdzieś w cieniu większego League of Legends, to zdecydowanie nie może narzekać na brak zainteresowania.
A nowa odsłona może tę popularność jeszcze odpowiednio podbić. Zwłaszcza że poprawione mają zostać wszystkie elementy - od grafiki, przez płynność zabawy, aż po listę postaci. Całość powstanie natomiast na Unreal Engine 5, więc można śmiało i odważnie założyć, że będziemy mieli do czynienia z naprawdę dobrze wyglądającą grą. To sprawia jednak, że tytuł nie pojawi się na wszystkich konsolach - zabraknie go między innymi na Nintendo Switch:
Nie jesteśmy pewni, czy przy obecnej mocy Switcha i minimalnych specyfikacjach, które mamy na celu osiągnąć, będziemy w stanie dostarczyć naprawdę dobrą jakość doświadczenia dla osób grających na Switchu.
Smite było wszędzie tam, gdzie mogliśmy zagwarantować płynność działania, i spodziewam się, że będzie to kontynuowane w przypadku Smite 2. Po prostu nie jesteśmy pewni, czy udałoby się nam uzyskać płynne działanie na Switchu, niestety.
Powyższe słowa padły podczas wywiadu Alexa Cantatore dla portalu TechRadar. Trzeba przyznać, że patrząc na to racjonalnie, przedstawiciel Hi-Rez Studios ma dużo racji w swoim podejściu. W przypadku gry tak dynamicznej, nie można sobie pozwolić na spadki jakości i płynności. Może jednak następca Nintendo Switch, o którym co jakiś czas się wspomina, będzie w stanie zmienić sytuację? Cóż - oby!