Ubisoft chce przyzwyczaić graczy do „nieposiadania gier”. Firma mocno stawia na Ubisoft+
Francuska korporacja wczoraj podzieliła się dużymi zmianami w Ubisoft+, co jasno wskazuje, że w najbliższym czasie skupi się na oferowaniu produkcji w ramach subskrypcji. Oczywiście jest to jedna z opcji, lecz przedstawiciele Ubisoftu uważają, że trzeba przygotowywać klientów do „nieposiadania gier”.
Systematycznie słyszymy o coraz większej dominacji cyfrowej dystrybucji na fizycznymi nośnikami, o uwagę odbiorców walczy coraz więcej usług w modelu subskrypcyjnym, możliwe więc, że powoli docieramy do momentu, w którym nadciągają spore zmiany dla entuzjastów elektronicznej rozgrywki. Jeden z gigantów rynku powoli rozważa, by gracze nie mieli produkcji na własność, a po prostu je wypożyczali. W tej sytuacji chcąc powrócić do ulubionego tytułu będziemy musieli ponownie zapłacić.
Christopher Dring z redakcji Gamesindustry.biz rozmawiał z Philippe Tremblayem, dyrektorem ds. subskrypcji w Ubisoft, który przedstawił nowe plany związane z Ubisoft+. Już wczoraj informowaliśmy o pewnych modyfikacjach – teraz chętni użytkownicy mogą zapłacić więcej, by otrzymać jednocześnie tytuły na Xboksy oraz PC.
Podczas wywiadu Tremblay zdradził, że Ubisoft bardzo mocno wierzy w usługi subskrypcyjne, ponieważ ten segment rynku cały czas się rozwija. Korporacja już notuje dobre wyniki, a może być tylko lepiej.
Nie mam kryształowej kuli, ale patrząc na różne usługi subskrypcyjne, które tam są, mieliśmy szybką ekspansję w ciągu ostatnich kilku lat, ale wciąż jest ona stosunkowo niewielka w porównaniu z innymi modelami. Obserwujemy ekspansję na konsolach, ponieważ PlayStation i Xbox przyciągają nowych ludzi. Na PC, z punktu widzenia Ubisoftu, już jest świetnie, ale chcemy dotrzeć do większej liczby graczy na PC, więc widzimy tam szansę.
Przedstawiciel Ubisoftu nie ukrywa, że gracze są nadal przyzwyczajeni do posiadania gier na własność. By zaczęli coraz chętniej płacić za dostęp do tytułów – bez ich kupowania – powinni poczuć się jednak bardziej „komfortowo”.
Philippe Tremblay stwierdził, że gracze muszą poczuć się dobrze „nie posiadając swojej gry”:
Jedną z rzeczy, które zauważyliśmy, jest to, że gracze są przyzwyczajeni, trochę jak w przypadku DVD, do posiadania swoich gier. To jest zmiana konsumencka, która musi nastąpić. Przyzwyczaili się do nieposiadania kolekcji płyt CD lub DVD. To transformacja, która zachodzi nieco wolniej [w grach]. W miarę jak gracze poczują się komfortowo w tym aspekcie... przecież nie stracą swoich postępów. Jeśli wznowisz grę w innym czasie, plik postępu nadal tam jest. Nie został usunięty. Nie tracisz tego, co zbudowałeś w grze, ani swojego zaangażowania w grę. Chodzi więc o to, by czuć się komfortowo z nieposiadaniem swojej gry.
W następnych latach możemy często obserwować, jak Ubisoft zachwala rozwiązanie, jakim jest streaming, bo... gracze będą mogli płacić za dostęp do tytułów.
Wciąż mam dwa pudełka DVD. Zdecydowanie rozumiem perspektywę graczy. Ale gdy ludzie przyjmą ten model, zobaczą, że te gry będą istnieć, usługa będzie kontynuowana i będziesz mógł uzyskać do nich dostęp, kiedy zechcesz. To uspokajające.
Streaming jest również rzeczą, która działa naprawdę dobrze z subskrypcją. Płacisz wtedy, kiedy tego potrzebujesz, w przeciwieństwie do płacenia przez cały czas.
Trzeba jednak zauważyć, że Ubisoft nie zamierza zrezygnować ze sprzedaży produkcji i nadal chce oferować gry w tradycyjnej dystrybucji, jednocześnie przekonując klientów do omawianego modelu.