Twórcom figurek bez licencji grozi więzienie. Square Enix z sukcesem w walce z erotycznymi podróbkami
Square Enix od lat zmaga się z problemem tworzenia i sprzedaży figurek postaci m.in. z serii Final Fantasy oraz marki NieR przez firmy, które nie opłacają stosownych licencji japońskiemu wydawcy. Korporacja chwali się sukcesami w walce z tym zjawiskiem.
Korporacja poinformowała w komunikacie prasowym, że rozbito grupę działającą w Chinach, która zajmowała się tworzeniem i dystrybucją podrabianych/nielicencjonowanych figurek postaci m.in. z Final Fantasy VII oraz z NieR Automata. Trzem aresztowanym osobom zajmującym się produkcją i sześciu pracownikom odpowiadającym za dystrybucję prokuratura postawiła już zarzuty.
Square Enix wykorzystało okazję, by przypomnieć, że sprzedaż nielicencjonowanych figurek i innych produktów odbywa się na całym świecie. Masa wytworzonych produktów była sprzedawane na znanych platformach dystrybucji nie tylko w Państwie Środka, ale również w Japonii, USA i Europie - stwierdza Square Enix.
Wydawca zmaga się nie tylko z problemem wykorzystywania zastrzeżonych prawnie postaci/motywów, ale też z przedstawianiem np. Tify z FF7 czy 2B z NieR Automata nago, bo niektóre figurki powstające w Chinach - jak stwierdza serwis TechRaptor - można "rozebrać", na co Square Enix nie wyraża zgody w oficjalnych, licencjonowanych produktach, które są wolne od motywów erotycznych. Poniżej przykład takiej figurki na filmiku.