Wirtualna waluta to fikcja, a nie kradzież. Pozwane Take Two broni mikropłatności
Mikrotransakcje to coś, co w branży gier już nikogo nie dziwi. Podobnie jak to, że Take Two Interactive sprawia wrażenie chciwej firmy. Jednak tym razem miarka się przebrała i wydawca serii NBA 2K musiał się tłumaczyć w sądzie ze swoich praktyk.
Temat hazardu potencjalnie wywołanego przez kupowanie mikrotransakcję wraca na tapet, a właściwie to na salę sądową. Take Two Interactive, wydawca m.in. serii gier sportowych NBA 2K został pozwany.
Firma, która nie tylko jest znana z wydawanych przez siebie gier, ale także z głoszenia kontrowersyjnych opinii, jak np. tego, że gry są za tanie, została oskarżona przez sąd federalny w Kalifornii. Reprezentuje on nieletniego gracza J.A i jego matkę, którzy uważają, że podejście firmy jest niesprawiedliwe, nielegalne i chciwe.
Argumentem podpierającym te zarzuty ma być fakt, że serwery sportowych produkcji tworzonych przez 2K Games, starszych niż rok są wyłączane krótko po premierze najnowszej iteracji popularnej marki. A kiedy na koncie gracza pozostanie niewykorzystana wirtualna waluta, po wyłączeniu serwerów jest ona niedostępna. Dlatego z oficjalnego pozwu możemy wyczytać coś takiego:
Usuwając VC powoda i członków grupy, pozwani zabrali i ukradli ich własność osobistą lub podstępnie przywłaszczyli sobie mienie, które zostało powierzone pozwanemu.
W zeszłym tygodniu odbyła się rozprawa sądowa, podczas której prawnicy reprezentujący studio oraz wydawcę mieli okazję przedstawić swoją linię obrony.
VC nie jest własnością powoda. Ta wirtualna waluta, która znajduje się w grze to fikcja stworzona przez wydawcę gry, podlegająca warunkom świadczenia usług i umowie użytkownika.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że uruchamiając jakąkolwiek produkcję, początkowo musimy zaakceptować wcześniej przygotowany regulamin. W przypadku gier NBA 2K posiada on jednoznaczny zapis o cyfrowych zakupach.
Wszystkie zakupy wirtualnej waluty i Wirtualnych towarów są ostateczne i w żadnym wypadku nie podlegają zwrotowi, przeniesieniu ani wymianie.
Z wyjątkiem przypadków zabronionych przez obowiązujące prawo, Licencjodawca ma bezwzględne prawo do zarządzania, regulowania, kontrolowania, modyfikowania, zawieszania i/lub eliminowania takiej Wirtualnej waluty i/lub Wirtualnych towarów według własnego uznania, a Licencjodawca nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec Użytkownika ani innych osób za korzystanie z takich praw.
Dlatego warto w tym miejscu przypomnieć, że warto zapoznać się z Regulaminem, zanim podejmiemy decyzję o akceptacji, aby później nie mieć żadnych wątpliwości, na co jako gracze się godzimy.