Donald Glover zdradził powód występu w filmie Lando. Aktor z chęcią wraca do roli
Gwiezdne Wojny rozwijają się w ostatnich latach bardzo owocnie - i duża w tym zasługa platformy streamingowej Disney+, na której wytwórnia Myszki Miki może wrzucać swoje własne seriale, bez większej obawy o ich wycofanie. To nie tylko otworzyło masę nowych możliwości, ale także zachęciło twórców do większej kreatywności. Czasem z lepszym, a innym razem z gorszym skutkiem...
Są jednak też takie produkcje, które choć początkowo miały być w formie epizodycznej, doczekają się swoich kinowych premier. Jedną z nich jest oczywiście czwarty sezon "The Mandalorian", ale wspomnieć należy również o mniej popularnym "Lando" z Donaldem Gloverem w głównej roli. Aktor zdradził przy okazji niedawnego wywiadu, co pchnęło go, by powrócić do uniwersum Star Wars:
Maya [Erskine] i ja często rozmawiamy o odmowie - to jedyna moc, jaką masz w tej branży. Ale zgodziłem się [na występ w Lando - przyp. red.], ponieważ lubię tę postać, a moje dzieci uwielbiają Gwiezdne Wojny.
Cóż, czego się nie robi dla dzieci, prawda? W gruncie rzeczy jest to jednak całkiem niezła wiadomość, albowiem jego występ jako Calrissian w "Solo: A Star Wars Story" spotkał się z całkiem niezłym przyjęciem, więc pozostaje mieć nadzieję, że tu będzie nawet lepiej. Osobiście sądzę, że sama postać ma ogromny potencjał, więc chciałbym po premierze filmów wrzucić go do worka z tymi udanymi w kontekście uniwersum Star Wars.