Kolejny wydawca może podnieść ceny swoich gier. "Gry są obecnie zbyt tanie"
Od momentu premiery konsol obecnej generacji, część największych wydawców zdecydowało się na podniesienie cen za swoje gry. Niektóre firmy, przez długi czas, oferowały swoje produkty po starym standardzie cenowym. Zapowiada się, że swoje ceny zmieni kolejny duży gracz, czyli Capcom.
Koszt tworzenia gier nieustannie rośnie. Nic dziwnego, że korporacje zwiększają ceny swoich produktów, aby osiągnąć zamierzone cele finansowe. 2K, Activision i Sony były jednymi z pierwszych firm, które tego dokonały, lecz oczywistością było, że kolejni zrobią to samo.
Zmianę w dotychczasowym podejściu zasugerował właśnie Capcom. Firma zapowiedziała, że przyjrzy się aktualnym cenom i podejmie stosowne decyzje w tej sprawie.
Koszty rozwoju w całej branży rosną, a my rozważamy przegląd cen jako jedną z opcji. Ostatecznie zamierzamy przyjąć przemyślane podejście do ustalania cen naszych gier, jednocześnie sprawdzając opinie użytkowników.
Wspomniana wypowiedź padła w momencie gdy przedstawiciel Capcomu został zapytany o cenę Dragon's Dogma 2, która wynosi 70$ (w Polsce to ponad 300zł). Warto jednak przypomnieć, że już wcześniej firma sugerowała, że obecne ceny gier są zbyt niskie. Pozwólcie, że przytoczę tę wypowiedź.
Osobiście uważam, że ceny gier są zbyt niskie. Koszty rozwoju są około 100 razy wyższe niż w czasach Famicom (NES), ale cena oprogramowania nie wzrosła aż tak bardzo. Istnieje również potrzeba podniesienia płac w celu przyciągnięcia utalentowanych ludzi. Biorąc pod uwagę, że płace rosną w całej branży, uważam, że opcja podniesienia cen jednostkowych jest zdrową formą prowadzenia biznesu
Obecnie niemal wszyscy najwięksi wydawcy oferują swoje gry za około 320-340 zł. Niedawno do tego grona dołączył Ubisoft i wszystko na to wskazuje, że swoje ceny zmieni również Capcom. Pozostaje pytanie co dalej? Wiele firm w dalszym ciągu twierdzi, że ceny gier dalej nie są adekwatne do tego co oferują. Miejmy nadzieję, że pod koniec generacji nie dojdzie do sytuacji, gdzie będziemy musieli płacić niemal 400zł. Dlatego cieszmy się, że pudełka wciąż są z nami.
