Gwiazdor The Last of Us krytykuje homofobicznych widzów. „To historia miłosna”

Aktorzy powrócili już na plan "The Last of Us", by kręcić najnowsze ujęcia do 2. serii, tymczasem nadal nie milkną echa wydarzeń z 1. sezonu serialu. Nick Offerman zareagował na całą falę niezwykle krzywdzących i krytykujących komentarzy dotyczących zdecydowanie najgłośniejszego wątku przedstawionego w zeszłorocznym hicie HBO.
Nick Offerman wystąpił w debiutującym w zeszłym roku serialu HBO i PlayStation i choć aktor nie mógł powrócił na plan, by przygotowywać zdjęcia do 2. sezonu, to chętnie komentuje wydarzenia z zeszłego roku.
Jak wiadomo w serialu "The Last of Us" został bardzo rozbudowany wątek Billa i Franka – już w trakcie rozgrywki deweloperzy sygnalizowali, że znajomych Joela może łączyć znacznie bliższa relacja, natomiast w produkcji HBO ich historii pełnej ciepła i rodzącego się uczucia został poświęcony cały odcinek.




Wielu widzów krytykowało twórców "The Last of Us" za takie przedstawienie akcji, co nie pozostało bez reakcji osób zaangażowanych w nakręcenie serialu. Podczas gali Spirit Awards, w trakcie której aktor został doceniony za swój gościnny występ w produkcji HBO, nie tylko podziękował kolegom i koleżankom z planu. Offerman bardzo jednoznacznie określił komentatorów:
Dzięki HBO za to, że ma odwagę uczestniczyć w tej tradycji opowiadania historii, która jest prawdziwie niezależna. Historie z odwagą, na które – gdy pojawia się homofobiczna nienawiść i pyta: „Dlaczego musieliście zrobić z tego historię gejowską?” - odpowiada: „Ponieważ zadajesz takie pytania. To nie jest historia gejowska, to historia miłosna, ty dupku!”.
Nick Offerman last night on homophobic hate against The Last of Us HBO Episode 3:
— DomTheBomb (@DomTheBombYT) February 26, 2024
“Thanks to HBO for having the guts to participate in this storytelling tradition that is truly independent. Stories with guts that when homophobic hate comes my way and says, ‘Why did you have to… pic.twitter.com/aDJNMNCTpf
Pomimo docenienia kreacji Nicka Offermana w "The Last of Us", jednocześnie nie brakuje bardzo negatywnych komentarzy dotyczących całego odcinka. Część fanów uniwersum Naughty Dog wspominało, że autorzy zmarnowali fragment sezonu na wątek, który stanowił wyłącznie drobną wzmiankę w grze, natomiast cały epizod można było przeznaczyć na bardziej efektowne sceny ukazujące, jak Joel i Ellie radzili sobie w postapokaliptycznych realiach.