Branża boi się możliwości AI. Aktorzy Baldur’s Gate 3, Wiedźmin 3 i Final Fantasy XVI nie kryją strachu
Technologia AI rozwija się w zawrotnym tempie. Dlatego też aktorzy głosowi z takich hitów jak „Baldur’s Gate 3”, „Wiedźmin” i „Final Fantasy 16” postanowili podzielić się swoimi obawami.
Doug Cockle, znany z roli Geralta z Wiedźmina, wyraził swoje niezadowolenie wobec osób, które wykorzystują prace aktorów głosowych do innych celów. Cockle podkreślił, że AI nie powinno zastępować ludzkiego talentu i wyraził obawy, że może to prowadzić do naruszenia praw twórczych.
Sam Cockle powiedział, że jego głos był odtworzony przez sztuczną inteligencję, na co nigdy się nie zgodził. W jednym z wywiadów wspomniał, że chce, aby studia chroniły aktorów głosowych takich jak on, ponieważ nie może osobiście powstrzymać kradzieży ze względu na swoje ograniczenia finansowe. Dodał „Ludzie, którzy przez AI kradną pracę aktorów głosowych, są palantami”.
Ben Star odpowiedzialny za głos Clive'a Rosfielda z Final Fantasy 16 martwi się w szczególności o technologię wykorzystywaną do podkładania głosu postaciom drugoplanowym, ponieważ tego rodzaju role dają początkującym aktorom możliwość rozpoczęcia kariery. W przeciwnym razie, jak dodaje, „w niepowołanych rękach sztuczna inteligencja może odebrać miejsca pracy".
Aktorzy podkreślają, że ich praca to nie tylko głos, ale także emocje i niuanse, które AI nie jest w stanie w pełni odtworzyć. Wspominają również o potrzebie ochrony praw aktorów i ich wkładu w tworzenie postaci, które stają się ikonami popkultury.
Debata na temat wpływu AI na przemysł gier wideo i sztukę aktorską jest daleka od zakończenia. W miarę jak technologia będzie się rozwijać, branża będzie musiała znaleźć równowagę między innowacją a szacunkiem dla ludzkiego wkładu w tworzeniu gier.