Framerate w GT5 spada poniżej 60 fpsów
Jakie wymówki dla przekładania daty premiery Gran Turismo 5 znajdzie jeszcze Polyphony? Z najnowszego wydania magazynu PSM3 dowiadujemy się, że ostatni poślizg spowodowany był niedociągnięciami w płynności animacji.
Jakie wymówki dla przekładania daty premiery Gran Turismo 5 znajdzie jeszcze Polyphony? Z najnowszego wydania magazynu PSM3 dowiadujemy się, że ostatni poślizg spowodowany był niedociągnięciami w płynności animacji.
Kaz Yamauchi, szef Polyphony Digital, udzielił wywiadu dla magazynu PSM3, w którym zaznaczył, że cały zespół deweloperski nadal pracuje nad "udoskonaleniem płynności gry".
"Płynnośc animacji w grze była dla nas dużym wyzwaniem w GT5. Nasi programiści narzekają każdego dnia: "czy nie wystarczy, że to działa w rozdzielczości 1080p? Czy koniecznie musimy utrzymać 60 klatek na sekundę?" Ja sądzę, że 60 fpsów jest naprawdę istotne, więc pracujemy cały czas nad osiągnięciem tego poziomu. Mogą jednak zdarzyć się w gotowym produkcie momenty, szczególnie w przypadku skomplikowanych efektów pogodowych, podczas których gra zwolni poniżej 60 klatek na sekundę. Proszę Was o przebaczenie za to niedociągnięcie. (...) Jeśli np. będziecie startować z 16 pozycji, mając przed sobą 15 samochodów, które wzburzają wodę zalegająca na torze przez opady deszczu, to w takich przypadkach framerate może spaść poniżej 60 fpsów".
W czasach gdy tylko nieliczni deweloperzy są w stanie utrzymać framerate na poziomie 60 klatek na sekundę starania Polyphony Digital zasługują na słowa uznania. Chyba wybaczycie Yamauchiemu te drobne spadki w płynności animacji, prawda? Niech tylko gra pojawi się w sklepach w grudniu, a nikomu nie stanie się krzywda...
