Kingdom Come: Deliverance to najbardziej ambitny port na Nintendo Switch

Gry
1466V
Kingdom Come Deliverance
Igor Chrzanowski | 17.03, 19:45

Nintendo Switch już niebawem przejdzie do lamusa i ustąpi miejsca swojemu wielce wyczekiwanemu następcy. Zanim to jednak nastąpi deweloperzy z Saber Interactive postanowili po raz kolejny zmierzyć się z limitowaną mocą konsoli Japończyków.

Saber Interactive znane jest miłośnikom Nintendo Switch jako studio, które potrafi dokonywać cudów. Co przez to rozumiem? To właśnie ten zespół przeniósł na konsolę Nintendo takie gry jak trylogia Crysisa czy też Wiedźmin 3: Dziki Gon, pokazując tym samym, że przygotowanie wielkiej gry na malutkim sprzęcie, jest jak najbardziej możliwe. Oczywiście nie bez pewnych poświęceń.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zacznijmy od rozdzielczości - Kingdom Come: Deliverance śmiga w dynamicznej rozdziałce sięgającej od 540p do 720p, co jak na Switcha jest całkiem przyzwoitą wartością. Znacząco ograniczono też jakość modeli postaci, cieni, efektów i oświetlenia względem PC, ale jest też kilka niespodzianek. Ta wersja ma oświetlenie w czasie rzeczywistym, zaś wydanie na PS4 czy Xbox One korzystało ze statycznych efektów - podobnie z pokazywaniem płaskich tekstur w formie efektów bardziej zbliżonych do trójwymiarowej geometrii. Jakość pozytywnie zaskakuje.

Niestety grze czasem zdarzają się spore spadki płynności, nawet do tych 15 klatek na sekundę, zazwyczaj mając około 20-25 FPS-ów, a w otwartym terenie sięgając do ładnych 30 ramek. Trzeba przyznać, że jak na taki sprzęt, wyciśnięto z niego co się da i to jeszcze na CryEngine 3, który jak wiadomo, z konsolami się troszkę nie polubił.

Źródło: YouTube

Komentarze (17)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper