PlayStation żegna, a Xbox świętuje. Coś się kończy, coś się zaczyna
Dziś wyjątkowy dzień w świecie PlayStation, a weekend dla fanów Xboxa.
Zacznijmy od PlayStation, a dokładniej o Jima Ryana.
Jim Ryan to prezes i dyrektor generalny PlayStation, który to dziś kończy swoją 30-letnią karierę w firmie. Jego decyzja o przejściu na emeryturę została ogłoszona we wrześniu 2023 roku. Ryan pełnił funkcję prezesa PlayStation od 2019 roku, a dziś przekazuje stery swojemu następcy.
„Odejdę mając wciąż zaszczyt pracować nad produktami, które wpłynęły na życie milionów ludzi na całym świecie; PlayStation zawsze będzie częścią mojego życia. Dziś jestem dużo bardziej optymistycznie nastawiony co do przyszłości SIE niż kiedykolwiek wcześniej. Chcę podziękować Yoshidzie-sanowi za to, że obdarzył mnie tak wielkim zaufaniem i był niezwykle wrażliwym i wspierającym liderem”.
W poniedziałek Hiroki Totoki, prezes, dyrektor operacyjny i dyrektor finansowy Sony, wejdzie do swojego biura jako prezes PlayStation. Jim Ryan zostawił po sobie ogromne dziedzictwo, a jego odejście z pewnością wpłynie na przyszłość marki PlayStation.
Z kolei Phil Spencer, dokładnie 31 marca będzie świętować swoje 10-lecie, kiedy to objął stanowisko szefa Xboxa. To naprawdę już tak długo! Spencer objął stanowisko po trudnym debiucie konsoli Xbox One i odejściu poprzedniego szefa, Dona Mattricka. W ciągu kolejnych lat stał się ukochaną postacią wśród fanów Xboxa. Już pierwszego dnia w swojej nowej roli Spencer zaprezentował wiele pomysłów na przyszłość:
„Wzrost społeczności Xboxa, z ponad 80 milionami posiadaczy na całym świecie, opiera się na podstawie ekskluzywnych marek, nowych i oryginalnych tytułów oraz najpopularniejszych gier cross-platform. Gry i gracze zawsze byli w centrum Xboxa i mojej pracy — i to właśnie na grach będziemy się skupiać, prowadząc Xboxa na pierwsze miejsce”.
Od tego czasu Spencer przewodził największym innowacjom w historii Xboxa, takim jak Xbox Game Pass, kompatybilność wsteczna, Smart Delivery i oczywiście Xbox Series X i Series S. Można by nawet powiedzieć, że bez Phila Spencera, Xbox nie byłby tym, czym dziś jest. To, jak ważny był dla Xboxa przez ostatnie 10 lat, jest nie do przecenienia, i miejmy nadzieję, że pozostanie na stanowisku jeszcze przez wiele lat.
Nie da się zaprzeczyć, że obaj panowie są już swego rodzaju ikonami. Niemniej dla jednego coś się skończyło, a dla drugiego dopiero zaczyna.