Square Enix nie będzie potrzebować aktorów głosowych. Wszystko załatwi AI
W trakcie prezentacji na GDC 2024, Yusuke Mori z Square Enix zaprezentował swoje narzędzie, służące do generowania fikcyjnej mowy.
Narzędzie łączy kalibrowaną zamianę słów z podstawowym założeniem przekształcania tekstu na mowę.
Na razie nie jest jasne, czy narzędzie to jest wykorzystywane aktywnie w procesie tworzenia obecnych gier. Niemniej obecnie przypomina to bardziej wyrafinowaną wersję Simlish z serii The Sims, czy też trochę bardziej bełkotliwą mowę znaną z Animal Crossing.
Podczas pierwszego pokazu narzędzie przetłumaczyło zdanie z Moby Dicka Hermana Melville’a, ale jedynym zrozumiałym słowem było „Ishmael”. Być może nie brzmi to zbyt groźnie, ale nie zapominajmy jak szybko rosną możliwości AI. Za rok narzędzie to będzie mogło generować prawdziwą mowę, uwzględniają emocję i ton. Aktorzy głosowi staną się więc zupełnie zbędni.
Generatywna sztuczna inteligencja ma potencjał, aby zrewolucjonizować proces tworzenia, włącznie z programowaniem. Choć debata wokół generatywnej AI będzie trwać, jej zastosowanie może ułatwić życie twórcom, eliminując niektóre z bardziej monotonnych zadań związanych z rozwojem gier.
