Model tworzenia gier AAA ulegnie zmianie. Branża się kurczy
Matthew Karch, współzałożyciel Saber, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat przyszłości modelu AAA i wyzwań, przed jakimi stoi branża.
Saber Interactive, znane studio deweloperskie, zostało sprzedane za imponującą sumę 247 milionów dolarów, obniża koszty produkcji wielkich tytułów, m.in. zatrudniając pracowników w różnych lokalizacjach, co pozwala utrzymać konkurencyjność.
Karch, który wcześniej był częścią kierownictwa Embracer Group, wyraził swoje przekonanie, że krytyka skierowana na firmę była zbyt surowa, mimo że akcje Embracer spadły znacząco w ciągu ostatniego roku. Podkreślił, że nikt nie kierował się większym poczuciem sprawiedliwości niż Lars Wingefors, CEO Embracer, który starał się zminimalizować zwolnienia w firmie.
„Gry stają się droższe w produkcji, więc firmy ustalają większe ceny. Oznacza to, że tytuły generują większe przychody, a jeśli nie, firma produkuje mniej tego typu gier. Abonament i inne formy generowania przychodów również wywarły presję na tradycyjny model – twierdzi Karch.
W obliczu szybkiego wzrostu Embracer, Karch zauważył, że konieczne były równie szybkie działania w zakresie redukcji personelu. Przez wysokie koszta produkcji AAA, Saber Interactive wskazuje na potrzebę zmiany modelu. Zmniejszona liczba premier gier AAA, jak „Grand Theft Auto 6”, oczekiwana w przyszłym roku, oraz brak większych tytułów do 2025 roku, sugerują kurczenie się rynku.
„Powodem, dla którego produkcje AAA są tak drogie, jest to, że wszyscy nalegają na robienie ich w najdroższych terytoriach na świecie. Bo załóżmy, że jeśli jesteś Activision i zarabiasz miliard dolarów, nie obchodzi cię, że właśnie wydałeś 250 milionów dolarów na stworzenie gry, prawda? Ale ile gier o ogromnym budżecie, kończą się niepowodzeniem? Dużo, dlatego nastąpi zmiana w modelu” - stwierdził Karch.
W odpowiedzi na te wyzwania Saber Interactive zastosowało globalne podejście do produkcji, zatrudniając pracowników w różnych lokalizacjach, co pozwala obniżyć koszty i utrzymać konkurencyjność.
„Jest sposób na obniżenie kosztów, po prostu mądrze podchodząc do sposobu, w jaki je rozwijasz i uznając fakt, że gry są globalnym przemysłem, a w Buenos Aires, Serbii, Polsce są ludzie, którzy grają w te same gry, w które my gramy, i mogą je także tworzyć” - dodał na koniec.
Co więcej, Karch twierdzi, że obecnie jego studio ma zbyt wiele projektów w fazie rozwoju, co może doprowadzić do zrezygnowania w przyszłości z niektórych tytułów.