Czy World of Warcraft ukaże się na konsolach? Blizzard odpowiada i ujawnia czy fuzja z Microsoftem coś zmienia
World of Warcraft to MMO, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Gra w tym roku kończy 20 lat i wciąż jest rozwijana. Blizzard jest teraz częścią właściciela konsol Xbox, więc naturalnie to rodzi pytania o możliwosć wydania wersji konsolowej. Firma zabrała głos.
World of Warcraft w tym roku obchodzi 20. urodziny. To świetny czas, by podsumować dotychczasowe życie gry, ale i ujawnić plany na przyszłość. Odkąd Blizzard stał się częścią firmy Microsoft, nie brakuje zapytań o to, czy produkcja ukaże się na konsolach.
Wiceprezeska Blizzard Entertainment i producentka wykonawcza World of Warcraft, Holly Longdale niedawno miała okazję rozmawiać z redakcją VGC na temat planów rozwoju gry po przejęciu. Nie zabrakło pytania o port na konsole, lecz odpowiedź jasno wskazuję, że studio aktualnie nie ma takich planów.
Oczywiście, że jeszcze o tym rozmawiamy. Jesteśmy graczami, więc nie sądzę, żeby coś było poza sferą możliwości, ale nie mamy teraz o czym rozmawiać.
Deweloperka szybko uzasadniła swoją wypowiedź, dając do zrozumienia, że aktualnie studio skupia się na obecnych dodatkach do gry.
Mamy te trzy rozszerzenia i jesteśmy nimi bardzo podekscytowani i to jest oczywiste. Byłoby bardzo nieszczere powiedzieć, że nie jesteśmy, ale oczywiście o tym rozmawiamy. Jesteśmy teraz Microsoftem.
To ostatnie zdanie zrodziło pytanie o to, jaka obecnie panuje sytuacja w Blizzardzie po przejęciu. Longdale dała dość obszerną odpowiedź, która ujawnia, jak fuzja wpłynęła na studio i na samo World of Warcraft.
Jeśli już, to po prostu było pomocne. Mieliśmy czas z Helen Chiang z Mojang i dzieliłyśmy się informacjami, więc to prawie tak, jakbyśmy mieli dostęp do tego, co zadziałało dla nich, musieliśmy porozmawiać z zespołem Elder Scrolls Online i podzielić się tym, co robimy i co działa, to prawie tak, jakbyśmy odnieśli korzyść.
Nikt nas o nic nie prosi. World of Warcraft radzi sobie bardzo dobrze i są bardzo dumni z tego, co udało mu się osiągnąć, więc to prawie tak, jakby po prostu pozwolić mu być i niech dalej będzie niesamowity. Ogromnie mnie wspierali i to było jak pozwolenie, by Blizzard był Blizzardem.