Oszukujesz w grach? Dostaniesz bolesną lekcję
Stosowanie cheatów do gier jest pod wieloma względami nie w porządku – a teraz może przynieść jeszcze poważniejsze konsekwencje. Problem dotarł także do Polski.
Jednym z największych wyzwań dla studiów zajmujących się grami sieciowymi są użytkownicy, którzy w różny sposób oszukują, stosując różnego rodzaju oprogramowanie czy sprzęty ułatwiające rozgrywkę. W ostatnich miesiącach informowaliśmy o postanowieniach Activision oraz Bungie – przedsiębiorstwa zapowiedziały banowanie graczy wykorzystujących takie urządzenia jak Cronus Zen czy XIM.
Okazuje się jednak, że cheaterzy mogą mieć znacznie większe problemy. Specjaliści zajmujący się cyberbezpieczeństwem w McAfee poinformowali, że w niektórych programach służących do oszukiwania w grach zamieszczono szkodliwe oprogramowanie (malware Redline), które może sporo namieszać – wykradając nasze wrażliwe dane. Cyberprzestępcy są szczególnie zainteresowani hasłami, ustawieniami cookies, opcjami autouzupełniania, a nawet danymi dotyczącymi posiadanych portfeli kryptowalut.
Malware jest rozprowadzany w nietypowy sposób. Twórcy udostępniają na różnych witrynach zachęty do pobrania cheatów za pomocą programu Cheat Lab – gracz, który udostępni i poleci rozwiązanie swojemu znajomemu, otrzyma bezpłatną, w pełni licencjonowaną kopię programu do oszukiwania.
Jak możecie się domyślać, ta strategia przynosi efekty i zatacza coraz większe kręgi. Najnowsze doniesienia wskazują, że szkodnik dotarł także do Polski, dlatego warto mieć się na baczności i uważać, kiedy jednak zdecydujecie się nieuczciwie zdobyć przewagę w grach.