No Rest for the Wicked ze sporym zainteresowaniem i... Mieszanymi recenzjami od graczy
Zapewne wiele osób zgodzi się ze stwierdzeniem, że No Rest for the Wicked to jedna z najgłośniejszych premier minionego tygodnia. Mamy tu wszak do czynienia z bardzo brutalnym izometrycznym przedstawicielem gatunku action-RPG, który czerpie inspiracje i elementy z wielu gatunków. Nie brakuje aspektów kojarzonych z produkcjami soulslike, czy popularnymi hack'n'slashami. I, co stanowi bardzo ważny czynnik budujący zainteresowanie, za całość odpowiada ekipa, która ma w swoim portfolio gry z serii Ori!
Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno być zaskoczonym, że debiut we Wczesnym Dostępie, przyciągnął tak wiele osób. Dość powiedzieć, że w momencie premiery na serwerach odnotowano jednocześnie 33 983 graczy! I przez minione dwie doby nie było momentu, w którym byłoby ich mniej niż 13 tysięcy. A choć na tle takich tuzów jak Palworld czy Helldivers II może to nie robić wrażenia, to przy tak "niszowej" pozycji jest to naprawdę fajnym wynikiem.
Niestety nieco mniej kolorowo jest w przypadku ocen, bowiem te obecnie na platformie Valve są po prostu "mieszane". I czytając komentarze pozostawione przez zawiedzionych graczy, można wyłapać kilka powtarzających się kwestii. Wielokrotnie pojawiają się stwierdzenia, że "gra nie jest jeszcze gotowa na Early Access", "poziom trudności pozbawiony jest balansu", a ponadto zwyczajnie nie brakuje mniejszych i większych błędów. Mieliście okazję zagrać? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się wrażeniami w komentarzach!