YouTube wszczyna wewnętrzne śledztwo po aferze State of Play
W wyniku licznych wycieków informacji związanych z wydarzeniami gamingowymi, YouTube postanowił podjąć kroki mające na celu znalezienie osób odpowiedzialnych za te naruszenia.
Tom Henderson, znany leaker, poinformował, że YouTube rozpoczął wewnętrzne śledztwo, mające na celu wykrycie pracowników, którzy złamali warunki umowy, udostępniając poufne informacje.
It is interesting.
— みどり (@MbKKssTBhz5) May 30, 2024
But this won’t change my information.
Because I do not have access to the YouTube backend. And I don’t get information from the YouTube backend.
Interesting
— billbil-kun (@billbil_kun) May 30, 2024
But I guess YouTube won't communicate on that lol
Według Hendersona, YouTube prowadził już dwa śledztwa w ciągu ostatnich 18 miesięcy, a kolejne jest planowane w najbliższym czasie, szczególnie po wydarzeniach z State of Play.
Kroki te mają na celu zabezpieczenie danych przed kolejnymi wyciekami, które często ujawniają nadchodzące premiery i szczegóły dotyczące poszczególnych gier. Kolejni więksi leakerzy, jak Midori i billbil-kun są zaintrygowani, ale podkreślają, że ich źródła nie pochodzą od pracowników YouTube.
Śledztwo jest odpowiedzią na ostatni wyciek State of Play, gdzie informacje o grach zostały ujawnione na YouTube jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem. YouTube i inne platformy starają się przeciwdziałać takim incydentom, aby chronić interesy wydawców i twórców gier.
