Indiana Jones i Wielki Krąg stawia na zagadki i skradanie zamiast strzelania. Gra celuje w „szerszą publikę”
MachineGames przyzwyczaiło graczy do krwawego rozprawiania się z nazistami, jednakże przygoda Indy'ego zaoferuje nieco inne doświadczenie.
Na Xbox Games Showcase nie zabrakło nowego materiału z Indiana Jones i Wielki Krąg. Dla Microsoftu jest to jedna z najgłośniejszych premier tego roku, więc przedsiębiorstwo podgrzewa atmosferę oczekiwania. Reżyser Jerk Gustafsson oraz dyrektor produkcji John Jennings opowiedzieli o pracy nad przygodą w Official Xbox Podcast.
Fabuła Indiana Jones i Wielki Krąg dostarczy bardzo klasyczne dla tego uniwersum doświadczenie. Główny bohater będzie poszukiwał skradzionego artefaktu, który jest związany z tytułowym „Wielkim Kręgiem”:
Historia zaczyna się, gdy z uczelni, w której pracuje Indiana Jones, zostaje skradziony starożytny relikt. Indy jest zdeterminowany wyśledzić złodzieja i wpada na starożytny spisek obejmujący teorię Wielkiego Kręgu, jak go nazywamy. Wielki Krąg to dziwny układ starożytnych miejsc na całym świecie, z którym łączy się zestaw tajemniczych artefaktów. Ale Indy nie jest jedyną osobą poszukującą odpowiedzi. Wróg przeszukuje świat w poszukiwaniu tych artefaktów, wierząc, że posiadają one jakąś moc – a aby je powstrzymać, może zrobić tylko jedną rzecz, a mianowicie najpierw znaleźć artefakty.
Tak właśnie rozpocznie się przygoda, dzięki której trafimy do wielu różnorodnych miejscówek – wszystko zacznie się w Marshall College, ale gracze trafią także w Himalaje, do starożytnej dżungli w Tajlandii, do Watykanu, a nawet zwiedzą piramidy w Egipcie.
Twórcy potwierdzają, że spędzili mnóstwo czasu na oglądaniu dwóch filmów, które są ich punktem wyjścia – „Poszukiwaczy zaginionej Arki” oraz „Indiana Jones i ostatnia krucjata”:
Spędziliśmy niezliczone godziny, ponownie oglądając filmy – szczególnie dwa filmy najbliższe grze, czyli "Poszukiwacze zaginionej Arki" i "Ostatnia Krucjata". Ponadto dzięki naszej współpracy z Lucasfilm Games dysponujemy jednymi z najlepszych zasobów, a współpraca z nimi nad tym projektem była bezcenna, właśnie ta baza wiedzy o tej postaci, która była fantastyczna.
Wspaniale było mieć dostęp do scenarzystów, dyrektorów artystycznych z Lucasfilm i ludzi, którzy od dziesięcioleci współpracowali z dziedzictwem Indiany Jonesa. Posiadanie ich wkładu – mam na myśli, że niektórzy z tych ludzi wiedzą wszystko, co kiedykolwiek napisano o Indym – oraz możliwość przedstawienia im pomysłów i uzyskania własnego wkładu była niezwykle, niezwykle bezcenna.
Zmiany w samym doświadczeniu odczują także wierni fani MachineGames, ponieważ Indiana Jones i Wielki Krąg stawia na przygodę. Nie będzie to kolejna gra pełna strzelania – gracze będą więcej się skradać i rozwiązywać liczne zagadki.
Przyzwyczailiśmy się do ciężkiej broni, strzelanek. To jest trochę inne. Tworzymy tutaj prawdziwą grę przygodową, a także grę, która jest nieco bardziej skierowana do szerszej publiczności, [co jest - przyp. red.] dla nas czymś nowym.
Naszym priorytetem było zachowanie wierności osobowości Indy'ego i tego, kim jest przede wszystkim. Jest normalnym człowiekiem. Nie jest superbohaterem w pelerynie. Ma wady, popełnia błędy, potyka się. Jego ruch jest ciężki, a akcja ma ten szorstki charakter. Ale jednocześnie jest dość wysportowany, jest doskonałym wojownikiem i ma też ogromne szczęście.
Jest to coś, na czym bardzo się skupiliśmy, jeśli chodzi o rozgrywkę. [Indy] rozwiązuje problemy przede wszystkim za pomocą umysłu i naprawdę polega na sprycie, a nie na przesadnej walce, którą widzieliśmy lub realizowaliśmy wcześniej w grach Wolfenstein. Tak więc, podczas gry, wybór bardziej autentycznej ścieżki skradania się lub po prostu klasycznej walki na pięści, przyniesie graczowi korzyści i, w większości przypadków, zapewni również bardzo zabawne i wymagające doświadczenie.