Skandaliczne standardy rekrutacji w polskim studiu. W tle rozbierana sesja
Adrian Chmielarz, znany twórca gier, ujawnił szokujące szczegóły dotyczące rekrutacji w jednym z polskich studiów deweloperskich. Na swoim Facebooku podzielił się historią, która wywołała oburzenie wśród społeczności zarówno wśród graczy, jak i profesjonalistów z branży.
Pani szukająca pracy w gamedevie została poproszona przez rekrutera o nagą sesję w saunie jako jeden z warunków zatrudnienia. Chmielarz opisuje swoją reakcję na tę informację: „Sporo widziałem w życiu, ale czegoś takiego jeszcze nie. Zwłaszcza w mojej branży, czyli wśród twórców gier”. Początkowo sądził, że to pomyłka, ale dalsze czytanie rozmowy tylko potwierdziło absurdalność sytuacji.
Rekruter, tłumaczył, że kandydatki muszą zrozumieć różne rodzaje saun, a jego „dziewczyny od narracji” musiały z nim pójść do sauny, żeby tego doświadczyć, aby potem móc napisać z tego świetne sceny do gry. Chmielarz skomentował to wprost: „Mam w związku z tym pytanie do gościa: czy ciebie przypadkiem kompletnie nie popier****ło?”
Chmielarz zaznaczył, że idea, iż twórca musi osobiście doświadczyć czegoś, by móc stworzyć na ten temat atrakcyjną opowieść, jest fałszywa. Jako przykład podał Stevena Spielberga, który stworzył „Listę Schindlera” bez osobistych przeżyć związanych z ratowaniem Żydów podczas II wojny światowej.
Dalej Chmielarz krytykował rekrutera za forsowanie swojego fetyszu i osobistych doświadczeń sugerując, że jeśli już, to powinien umożliwić współpracownikom wybór dogodnej formy i towarzystwa do takiego „doświadczenia”.
Rekruter miał wspominać co prawda o możliwości zorganizowania „female only event”, ale według Chmielarza brzmiało to jak „opcja dla marudzących”, zamiast standard. Warto zauważyć, że w wymaganiach zatrudnienia jasno zaznaczono, iż sesje w saunie są „nienegocjowalnym obowiązkiem”.
Ta historia ujawniona przez Chmielarza dopiero co się zaczęła, a już wywołuje szerokie oburzenie i dyskusję o standardach rekrutacji oraz etyce w branży gier, co nie powinno nikogo dziwić. Całość można przeczytać w tym miejscu.