Fallout 3 mógł wyglądać inaczej. Gdyby nie jedna rzecz, tej gry nigdy nie stworzyłaby Bethesda

Fallout 3 to pierwsza odsłona marki, za której stworzenie odpowiada Bethesda. Nie jest tajemnicą, że to ten tytuł otworzył nowy rozdział w historii serii, którym było przejęcie praw przez Bethesda Softworks. Jednak ta sytuacja mogła mieć inne zakończenie.

Pierwszym twórcą serii Fallout było Black Isle Studios, które należało do Interplay Entertainment. Nie od dziś wiadomo, że oryginalni twórcy mieli pomysł na trzecią część i początkowo nosiła nazwę Van Buren. Niestety problemy finansowe wydawcy sprawiły, że zdecydowano się anulować projekt, następnie oddać go w ręce innej firmy, którą następnie przejęła prawa do całej marki. Jednak te problemy mogłyby zniknąć, gdyby Fallout 3 ukazał się w oryginalnej formie. Niestety, jedna sytuacja zadecydowała o tym, że do tego nie doszło.

Jeden z oryginalnych twórców, Tim Cain na swoim kanale Youtube ujawnił, jak doszło do anulowania gry. Chociaż odszedł on ze studia w 1998 r. (jeszcze podczas prac nad drugim Falloutem), w 2003 r. został on poproszony przez wiceprezesa Interplay o to, aby na jeden dzień wrócił, przetestował nowy prototyp i określił ile czasu potrzeba, aby mógł ujrzeć światło dzienne. Zdaniem Caina, ukończenie Van Burena powinno zająć 18 miesięcy.

Z perspektywy obecnych czasów wydaje się to niedługim terminem, lecz wówczas Interplay nie miało wystarczająco dużo pieniędzy, by tyle poczekać. Wydawca chciał, aby Black Isle Studios dokończyło swój produkt w maksymalnie pół roku, więc opinia Caina przyczyniła się do tego, że wiceprezes utwierdził się w swojej decyzji i oryginalny Fallout 3 został anulowany.