Apple chce znacząco zwiększyć trwałość swoich produktów. Firma może pokusić się o duże zmiany swojej polityki

Apple ponoć pracuje nad zmianą swojego podejścia wobec klientów. Wszystko dlatego, że firma próbuje w ostatnim czasie zaadaptować się do nowych realiów i chce zaoferować klientom produkty, na które warto wydawać pieniądze. Te mają dzisiaj o wiele większe znaczenie niż w ostatnich latach. 

Nawet Apple doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że ich motorem napędowym są iPhone’y. Dlatego według znanego branżowego analityka i miłośnika Apple, Marka Gurmana, Tim Cook i spółka podjęli decyzję, by zainwestować w jeszcze trwalsze, wytrzymalsze i bardziej bezawaryjne smartfony. Wszystko po to, żeby klienci chętniej po nie sięgali. Oczywiście, to będzie się wiązać z problemami ze sprzedażą nowych telefonów dotychczasowym nabywcom, ale firma liczy, że zarobi na nich w jakiś inny sposób. Być może poprzez sprzedaż usług i aplikacji poprzez App Store. 

Z pewnością to, co teraz jest Apple potrzebne, to delikatne ocieplenie wizerunku. W ostatnim czasie doszło do kilku wpadek, w tym między innymi do problemów z Apple Pay na Węgrzech. Dodatkowo Apple jest przekonane, że wzrost trwałości urządzeń będzie się wiązał ze wzrostem wartości. A za tym przyjdą kolejne wcześniej niezdecydowane, ale wystarczająco zachęcone osoby. Być może jest w tym jakaś metoda, bo przecież taki przeciętny człowiek nie wymienia smartfona co rok, chociaż niewątpliwie są wśród nas i tacy konsumenci. 

Statystyki jasno pokazują, że ludzie wolą nabywać sprawdzone i bezawaryjne produkty w dobie ówczesnych zmian gospodarczych i nieprzewidywalnej sytuacji rynkowej, zależnej od wojny, wartości waluty i szeregu innych czynników. A ponieważ Apple już jakiś czas temu utraciło status rynkowego lidera na rynku USA w temacie smartfonów, to firma musi teraz podjąć radykalne kroki, by to miejsce odzyskać. Nawet jeśli wyniki finansowe nie są wcale takie złe, bo przecież globalna wartość spółki nadal przekracza 3,5 biliona dolarów.