Aktor z The Boys nie chce więcej ról superbohaterskich. Mężczyzna przyznał, że "jest już za stary"
"The Boys" jest jednym z najlepszych seriali o superherosach, jakie kiedykolwiek powstały. Ba, pewnie nie przesadzę, iż jest to po prostu jedna z najlepszych komiksowych ekranizacji, z którymi mieliśmy do czynienia w popkulturze. Wiele elementów idealnie tutaj zagrało, a wyśmienite oceny w recenzjach (zarówno od krytyków, jak i zwykłych widzów) potwierdzają, że mamy do czynienia z naprawdę bardzo wysokim poziomem.
I umówmy się - ogromny wpływ ma na to także świetny dobór aktorów do głównych ról. Wydaje się, że w znacznej większości przypadków nie tylko dobrze dopasowano ich aparycję do komiksowych pierwowzorów, ale także dowożą pod względem umiejętności. Za te najbardziej doceniany jest bez wątpienia Antony Starr, który na potrzeby serialu wciela się oczywiście w ikonicznego już Homelandera. Jak jednak przyznał niedawno aktor, nie sądzi, aby po "The Boys" podjął inną superbohaterską rolę.
Mężczyzna zdradził w jednej z niedawnych rozmów, że szanse na to są niewielkie, bowiem on sam się starzeje. Dodał, że "jego ciało nie chce już więcej akcji". I choć można to zrozumieć i warto uszanować decyzję, to z drugiej strony Starr wciąż nie dobił jeszcze nawet do pięćdziesiątki. Miejmy więc nadzieję, że fizyczność - wbrew jego czarnym scenariuszom - pozwoli mu dalej zachwycać nas na ekranach.
Antony Starr doesn’t think he'll take on a new superhero role after ‘THE BOYS’ ends.
— DiscussingFilm (@DiscussingFilm) July 12, 2024
“I'm getting old, my body doesn't wanna do much action anymore.”
(Source: https://t.co/iubVDUmcGY) pic.twitter.com/UeKzIGIomV