Disney ofiarą wycieku danych. Ponad 1 TB tajemnic trafiło do sieci
W ostatnich miesiącach hakerzy coraz śmielej atakują wielkie korporacje i wykradają ich wrażliwe dane, co oczywiście negatywnie wpływa nie tylko na biznes danej firmy, ale ich pracowników.
Okazuje się bowiem, że po ataku na Sony z 2023 roku, przyszła pora na Disneya, któremu ukradziono aż 1 terabajt bardzo ważnych i wrażliwych danych. To bardzo wielki cios dla amerykańskiej korporacji, której to przedsięwzięcia, projekty, a nawet osobiste dane pracowników mogą niebawem ujrzeć światło dzienne.
Niestety jak dobrze wiemy, w internecie nic nie ginie, więc już teraz na różne fora trafiają wrażliwe informacje.
Wśród wykradzionych danych są między innymi loginy i hasła pracowników, zdjęcia z niezapowiedzianych projektów, szkice koncepcyjne z gier, dokumenty designerskie dotyczące gier, filmów, seriali i aplikacji oraz wszystko inne, co można zmieścić na Slacku.
Zgodnie z informacjami krążącymi po Sieci, wyciek pochodzi z rozległej sieci kanałów Disneya na platformie Slack - to taka aplikacja do komunikacji dla firm - gdzie prześwietlono aż 10 tysięcy kanałów, na których zapisane jest kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset tysięcy osób.
Póki co nie wiadomo kto jest sprawcą tego zamieszania, ale odpowiednie służby są już pewnie powiadomione i działają w tej sprawie.