Anime stało się powtarzalne? Twórca kultowego Neon Genesis Evangelion komentuje obecne standardy
Anime z roku na rok rośnie w siłę. Widać to po zasięgach, zainteresowaniu, a także coraz większej liczbie miejsc, do których wyroby japońskiej popkultury trafiają. Od czegoś, co jeszcze kilka dekad temu w skali świata było niszowym hobby kojarzonym głównie z jednostkami otaku, do jednej z największych gałęzi rynku rozrywkowego. Niezły wzrost.
I choć mogłoby się wydawać, że pod wieloma względami mamy do czynienia z postępem na polu tworzenia animacji z Kraju Kwitnącej Wiśni, to są ludzie, którzy mają nieco odmienne zdanie na ten temat. I wśród nich jest twórca legendarnego i niewątpliwie kultowego "Neon Genesis Evangelion", a więc sam Hideaki Anno. Mężczyzna podzielił się ostatnio swoim spostrzeżeniem odnośnie do obecnego stanu anime:
Młodzi ludzie dzisiaj nie chcą niczego nowego. Myślę, że wolą mieć komfort, oglądając rzeczy, które już widzieli, niż stresować się oglądaniem czegoś, czego jeszcze nie widzieli.
Nie jestem już częścią mainstreamu - pracuję sobie gdzieś na jego obrzeżach. Dziś dostajemy głównie dzieła oparte na tytułach z Shonen Jumpa i różne pochodne.
Cóż, trzeba przyznać, że jest to na swój sposób ciekawe spostrzeżenie. I patrząc na cały przekrój anime, które debiutują w każdym sezonie, można się w jakimś stopniu z tym zgodzić. Rzeczywiście wiele produkcji bazuje na znanych i utartych schematach, choć osobiście uważam, że jest także sporo takich, które zaskakują pomysłami.