Wiedźmin 3 wciąż zachwyca! Gracz pokazał jedną scenę – niektórzy po 700 godzinach nie odkryli tego sekretu

Gry
10097V
Wiedźmin 3 - Szczęśliwy Geralt
Iza Łęcka | 23.07, 11:55

Wiedźmin 3: Dziki Gon ma swoje lata, lecz pomysłowość CD Projekt RED wciąż potrafi zaskakiwać. Ostatnie znalezisko pokazuje, że deweloperzy mieli przygotowanych wiele rozmaitych rozwiązań.

Wiedźmin 3 zadebiutował w maju 2015 roku, jednakże nadal cieszy się sporą popularnością, między innymi dzięki udostępnieniu narzędzi do przygotowania modyfikacji kilka tygodni temu. Za sprawą nowego rozwiązania sympatycy serii mogą dołożyć swoją cegiełkę i stworzyć nową zawartość.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jak się jednak okazuje, praca CD Projekt RED wciąż potrafi robić wrażenie na społeczności. Jeden z graczy podzielił się ujęciami z wątku powiązanego z Moritzem Diefenthelem, który jak dotąd nie został odkryty przez wielu sympatyków świata Andrzeja Sapkowskiego.

Ostrzeżenie przed potencjalnym spoilerem!

Moritz był jednym z magów, których Geralt spotyka na swojej drodze w Wiedźminie 3: Dziki Gon. Mężczyzna znał się już wcześniej Triss Merigold, która swego czasu odrzuciła jego zaloty – później czarodziejka miała mu zaproponować dołączenie do uciekającej gildii magów, lecz on stanowczo odmówił. Ta decyzja wpłynęła bezpośrednio na jego losy. W dalszej części gry Biały Wilk może natrafić na moment, gdy Moritz jest palony na stosie przez brutalnych łowców czarownic.

Większość graczy oglądała śmierć postaci, ale okazuje się, że maga można uratować – wystarczy tylko pokonać łowców, co spowoduje uruchomienie nowej scenki przerywnikowej.

Choć zapewne nie brakuje odbiorców, którzy w ciągu ostatnich lat zdecydowali się na podobne działanie, scena obecnie zyskuje na popularności. Jednocześnie wątek dobitnie pokazuje, że CD Projekt RED przygotował się na różnorodne okoliczności. Niektórzy otwarcie przyznają, że planują powrócić do Dzikiego Gonu, by ponownie zagłębić się w jego sekretach.

Nie miałem pojęcia. Teraz chcę biegać po Novigradzie, mordując łowców czarownic... I może od czasu do czasu żołnierza, żeby zobaczyć, czy jest więcej scen przerywnikowych.

Przeszedłem [grę – przyp. red.] cztery razy i prawdopodobnie spędziłem w niej 700 godzin, a o tym też nie wiedziałem

U mnie podobnie! 400 godzin. Oszałamiające.

Gracze nie ukrywają, że spędzili w grze setki godzin, a mimo to, nawet podczas powrotów do rozgrywki, nie decydowali się uratować Moritza. Należy zwrócić uwagę, że w tej sytuacji fani mogli odblokować zupełnie nową scenę, bo CD Projekt RED założył, że część społeczności może zadecydować się pomóc magowi.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Wiedźmin 3: Dziki Gon.

Źródło: Gaming Bible

Komentarze (17)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper