GTA 6 nie będzie rewolucją? Były deweloper Rockstar studzi oczekiwania
Poprzez lata działalności Rockstar Games wielokrotnie udowodniło, że nie tylko wyznacza nowe kierunki w branży. Grand Theft Auto 6 może jednak nie okazać się aż takim skokiem w jakości gier.
GTA 6 niezaprzeczalnie należy do najbardziej wyczekiwanych produkcji obecnej generacji – a świadczy o tym nie tylko zawrotna oglądalność pierwszego zwiastuna gry, ale rozgłos, jaki wzbudza praca deweloperów.
Wielokrotnie na łamach portalu pochylaliśmy się nad doniesieniami o obiecującej jakości, jaką ma się odznaczać nadciągająca gangsterska przygoda. Analityk Mat Piscatella swego czasu otwarcie stwierdził, że gra Rockstar „zmieni oblicze branży”, a jeszcze w maju prezes Take-Two podkreślał, że autorzy „dążą do perfekcji”.
GTA 6 podobno nie będzie znacząco różniło się od GTA 5 – tak przynajmniej twierdzi jeden z byłych deweloperów Rockstar Games. W ostatnim wywiadzie dla kanału SanInPlay Obbe Vermeija wspomniał o najnowszym dziele znanej ekipy i podkreślił, że obecnie nie jesteśmy świadkami aż tak „znaczącego skoku technologicznego” pomiędzy generacjami, który dla twórców gier byłby podstawą do rewolucyjnych zmian.
Różnica pomiędzy PS4 a PS5 „nie jest już aż tak duża” jak chociażby przeskok między PlayStation 1 a PS2, a stosunkowo niewielkie różnice w mocy urządzeń wpływają na możliwości zespołów producenckich.
Vermeija podkreślił jednak, że Rockstar jest nastawione na wprowadzanie ulepszeń i dostarczenie genialnego produktu, dlatego też studio jest skoncentrowane na tym, by Grand Theft Auto 6 było najlepszą grą, jak kiedykolwiek zadebiutuje.
Powyżej przytoczona wypowiedź dewelopera w pewnym stopniu nawiązuje do ostatnich analiz na temat oficjalnego pokazu PS5 Pro na PlayStation Showcase. William R. Aguilar podkreślał, że Take-Two oraz Rockstar, chcąc pokazać rozgrywkę GTA 6, będą dążyli do zaprezentowania pozycji w całej okazałości właśnie na ulepszonym PlayStation 5.