Gracze niechętnie podejmują trudne decyzje. Team Ninja ujawnia szczegóły na temat wyborów w Rise of the Ronin
Minęło już kilka miesięcy od premiery Rise of the Ronin, więc Team Ninja mogło zebrać i ujawnić dane na temat wyborów dokonywanych przez graczy.
Rise of the Ronin to kolejna gra od Team Ninja, która dostarcza wrażeń miłośnikom rozgrywki z efektownym i wymagajacym systemem walki. Produkcja wydana aktualnie tylko na PlayStation 5 spotkała się ze sporym zainteresowaniem, o czym mogło zadecydować również fakt, że deweloperzy pozwolili graczom wziąć udział w historycznych wydarzeniach i wpłynąć na ich przebieg.
Team Ninja nie zamierza jednak na tym poprzestać, dlatego do PlayStation Store trafiła wersja demonstracyjna gry. Co ważne, pozwala ona przenieść uzyskany progres do pełnej wersji. Jest to ważne, ponieważ próbka kończy się w momencie, który może wpłynąć na przebieg dalszej historii.
Można zatem uznać, że deweloperzy celowo zastosowali cliffhanger w demie, by zachęcić graczy do dalszej gry. Trudno jednak się takiej decyzji dziwić, ponieważ udostępnione zostały dane na temat wyborów dokonywanych przez odbiorców. Wnioski z nich okazały się zaskakujące także dla samych twórców.
OD TEGO MIEJSCA MOŻECIE NATKNĄĆ SIĘ NA POTENCJALNE SPOILERY !!!
Chociaż to, że 65% graczy zdecydowało się oszczędzić Gonzo, który potem może stać się przydatnym dla nas towarzyszem, nie powinno nikogo dziwić, tak decyzja, za którą stronę konfliktu będziemy walczyć zdziwiło samego reżysera, Fumihiko Yasudę.
Myślałem, że wybory w świątyni Mibu-dera będą zdominowane przez frakcję pro-szogunatu, ze względu na działania Shinsengumi, ale wygląda na to, że wielu graczy wybrało frakcję anty-szogunatu. Na początku historii gracze spotykają wiele postaci z frakcji antyszogunatu, w tym Ryomę Sakamoto, więc myślę, że wielu z nich awansowało stamtąd do frakcji antyszogunatu.
Ciekawe są również dane dotyczące budowania więzi z postaciami, co jest istotną mechaniką w grze. Okazuje się, że aż 42% graczy uzyskało 4 poziom osobistych relacji, a 30% rozpoczęło romans.
Rise of The Ronin stawia również duży nacisk na eksplorację, podczas której można m.in. zbierać koty. Na zaopiekowanie się 100 zwierzętami zdecydowało się raptem 16 procent graczy. Co ciekawe, niektórzy byli rozczarowani faktem, że po zdobyciu trofeum nie można spotkać nowych, dlatego od najnowszej aktualizacji użytkownicy mogą głaskać zebrane koty za każdym razem, gdy spotkają się z Usugumo Dayu.
Rise of the Ronin jest grą o podobnej filozofii co Nioh czy Wo Long: Fallen Dynasty. Jednak od tych tytułów różni się tym, że posiada kilka poziomów trudności do wyboru. Okazuje się, że większość graczy grało na średnim trybie określanym jako Zmierzch. Co ciekawe, więcej osób skorzystało z najtrudniejszej opcji, która odblokowuje się po ukończeniu gry, niż na trudnym poziomie.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Rise of the Ronin.