Joker nie stanie się geniuszem zbrodni w swoim nowym filmie
Joker przez lata był postrzegany jako ikoniczny złoczyńca. Tymczasem w swoich filmach, Todd Phillips próbuje przedstawić inny wizerunek tego bohatera.
Niedawno Warner Bros opublikował w sieci drugi zwiastun filmu Joker: Folie à Deux. Chociaż nie zdradza on wiele na temat fabuły, potwierdza, że pobyt w szpitalu psychiatrycznym Arkham będzie istotnym wątkiem, który ma pomóc widzom zrozumieć graną przez Joaquina Phoenixa postać.
Już w pierwszej części Todd Phillips starał się przedstawić inny wizerunek bohatera. Mimo iż dopuścił się wątpliwych moralnie czynów, nie był on klasycznym przestępcą dążącym do władzy. Najnowszy trailer zdaje się to jeszcze bardziej sugerować, lecz ostateczne potwierdzenie przyszło od samego reżysera.
W Joker: Folie À Deux – długo oczekiwanym sequelu, który wysyła Flecka do Arkham, gdzie nawiąże muzyczną relację z Harley "Lee" Quinzel graną przez Lady Gagę – zapuścimy się jeszcze bardziej w psychikę Arthura Flecka. Ale podobnie jak w poprzednim filmie, Joker nie stanie się Księciem Zbrodni z Gotham. Nigdy byśmy tego nie zrobili, bo Arthur z całą pewnością nie jest geniuszem zbrodni. On nigdy taki nie był. Chociaż Fleck nie chce zostać przestępczym figurantem w Arkham, świat go obserwuje. Arthur stał się tym symbolem dla ludzi.
Ten mimowolny, niechętny symbol płaci teraz za zbrodnie z pierwszego filmu, ale jednocześnie znajduje jedyną rzecz, której kiedykolwiek pragnął, czyli miłość. To jest to, o co zawsze mu chodziło, mimo że był popychany i ciągnięty we wszystkich tych kierunkach. Staraliśmy się więc stworzyć jak najczystszą wersję tego.